Mariusz Puszakowski (Victoria Piła): Szkoda na pewno defektu, w tym biegu niemal na sto procent bym wygrał. Zabrakło naprawdę niewiele. Chciałbym przeprosić kibiców, bo przez te stracone punkty przeze mnie nie wywieźliśmy stąd niczego. Teraz czeka nas seria meczów u siebie i myślę, że jesteśmy w stanie poodrabiać straty.
Piotr Szymko (trener Victorii Piła): Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Gratulacje należą się jednak gospodarzom, zasłużyli na to zwycięstwo. Jeśli chodzi o bonus, to jak najbardziej możemy go zdobyć. Decyzję o tym, że Piotr Świst nie pojedzie w biegu czternastym podjęliśmy wspólnie całym zespołem po tym jak Piotr przyznał, że nie ma siły na ten wyścig. Nic by to jednak nie dało, mecz przesądzony został w jedenastym biegu przy defekcie Mariusza Puszakowskiego.
Andriej Kudriaszow (Speedway Wanda Kraków): Było po prostu do kitu. Mnie takie zdobycze punktowe nie satysfakcjonują. Cieszę się, że drużyna wygrała, mamy kolejne punkty do tabeli. Co z tego, że mój motocykl był szybki na trasie, skoro ze startu był słaby? Trzeba z tego wyciągnąć wnioski.
Stanisław Burza (Speedway Wanda Kraków): Najważniejsze jest to, że drużyna wygrała, to jest zawsze priorytet. Trzeba zwrócić uwagę na Vaclava Milika. Młody Czech znakomicie wkomponował się w drużynę, jako junior był naszym najlepszym zawodnikiem. Na pewno należą mu się za to pochwały. Wygraliśmy kolejny mecz, to cieszy, ale prawdziwa jazda zacznie się w rundzie finałowej. Do tego czasu musimy się wzmocnić, bo skład jest troszeczkę dziurawy.
Piotr Świst odmówił komentarza.
Było po prostu do kitu - wypowiedzi po meczu Speedway Wanda Kraków - Victoria Piła
Speedway Wanda Kraków pokonała nieznacznie pilską Victorię w niedzielnym meczu o Drużynowe Mistrzostwo II ligi. O triumfie miejscowych zadecydowała dużo lepsza postawa juniorów. Co do powiedzenia mieli po zawodach ich uczestnicy?