Przemysław Pawlicki dla SportoweFakty.pl: Błąd kosztował mnie miejsce na podium

Jednym z czołowych zawodników XXXI Kryterium Asów był aktualny wicemistrz Polski, Przemysław Pawlicki. Żużlowiec leszczyńskiej Unii zgromadził 11 punktów i był bliski miejsca na podium. Szansę na to pogrzebał jednak przyjeżdżając jako trzeci w swoim ostatnim starcie.

W tym artykule dowiesz się o:

21-letni reprezentant Polski jest zadowolony z występu w bydgoskim turnieju, lecz odczuwa pewien niedosyt. - Cieszę się z dobrego występu, gdyż na bydgoskim torze jakoś nigdy nie błyszczałem. Jednak nie do końca satysfakcjonuje mnie postawa w ostatnim biegu, popełniłem bowiem błąd, który kosztował mnie miejsce na podium. Ale jak powiedziałem, ten tor nie należy do moich ulubionych, więc nie było źle. Szkoda, że nie udało się uplasować w pierwszej trójce, będę dążył do poprawy moich wyników i oby mi się to udało - przyznał Przemysław Pawlicki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Junior Unii Leszno chce, by sezon 2012 był dla niego równie udany, jak minione rozgrywki. - Każdy zawodnik sobie coś planuje i pewne rzeczy chce osiągnąć. Ja chciałbym pojechać we wszystkich finałach. Moim celem jest zdobywanie medali, oczywiście najlepiej jeśli będą to medale złote. Czeka mnie dużo ciężkiej pracy, lecz będę walczył o to, by ostatni rok w gronie juniorów był dla mnie udany i owocny.

Leszczyńska drużyna wydaje się jedną z mocniejszych w ENEA Ekstralidze. Jak potencjał swojego zespołu ocenia starszy z braci Pawlickich? - Na pewno jest on duży. Wszystko okaże się na torze. Także czekamy na pierwsze ekstraligowe pojedynki. Zobaczymy, jak to się wszystko w tym roku potoczy. Jeden z czołowych polskich juniorów zapewnia, że jego team pracuje nad tym, by sprzęt spisywał się równie dobrze, jak rok temu. - Robimy wszystko, by było jak najlepiej. Myślę, że na sprzęt narzekać z bratem nie będziemy. Chcemy, aby silniki były szybkie, a potem zostanie już tylko odpowiednie dopasowanie ich do warunków torowych - zakończył.

Źródło artykułu: