W ubiegłym roku Timo Lahti miał podpisaną umowę z Orłem Łódź. Wystąpił jednak w zaledwie jednym biegu i nie zdobył w nim żadnego punktu. Mimo wszystko Fin nie żałuje, że nie podpisał kontraktu w klubie z niższej ligi. - Uważam, że poziom który aktualnie prezentuję, odpowiada poziomowi polskiej I ligi. W ubiegłym roku dostałem w Łodzi tylko jedną szansę. Mogę powiedzieć, że w Anglii, czy w Szwecji wiele razy pokonywałem chłopaków jadących w I lidze. Nie chcę już więcej wypowiadać się o łódzkim zespole - powiedział Lahti, który teraz będzie jeździł w Lokomotivie Daugavpils. - Znam wiele osób z Daugavpils. W ubiegłym sezonie wystartowałem w mistrzostwach Łotwy i poszło mi bardzo dobrze. Po tych zawodach Lokomotiv zechciał mnie w swoim zespole - opowiedział Lahti w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Kilka lat temu, zespół z Daugavpils startował w lidze fińskiej jako Neva Sankt Petersburg. - Pamiętam to. Myślę, że było to bardzo dobre dla rozwoju fińskiego żużla, gdyż mamy tylko cztery drużyny i każdy ekstra klub jest na wagę złota - wspomniał Lahti, który ma świadomość, że w ostatnim czasie w Daugavpils wielu żużlowców potrafiło znacznie podnieść swój poziom. - Uważam, że podpisując kontrakt w Daugavpils zyskam sporo doświadczenia, dzięki czemu będę mógł jeździć w polskiej lidze. W waszym kraju jest wiele dużych torów, jakie nie są zbyt często spotykane w Anglii i w Szwecji, gdzie jeżdżę na co dzień. Dzięki temu będę mógł się poczuć lepszym żużlowcem - dodał Timo Lahti.
Jak się okazuje, Timo Lahti ambitnie podchodzi do zbliżającego się sezonu. Będzie jeździł łącznie aż w pięciu ligach! - Poza Lokomotivem Daugavpils, podpisałem też kontrakty w angielskim Eastbourne Eagles, w szwedzkiej Rospiggarnie Hallstavik, a także w duńskim Holstebro. Oczywiście mam też podpisany kontrakt w Finlandii, jednak w moim kraju będę występował tylko wtedy, gdy będę miał wolny termin i nie będę jeździł w wyżej wymienionych klubach - wymienił.
Lahti chciałby, aby fiński żużel stał na lepszym poziomie, jednak ma świadomość że w tym momencie nie jest najlepiej. - Sytuacja żużla w Finlandii jest naprawdę zła. Mamy zaledwie cztery drużyny i łącznie może 30 żużlowców. Mamy co prawda kilku trenerów, jednak szkolenie żużlowców nie stoi na najwyższym poziomie - powiedział Timo Lahti, który wierzy że mimo wszystko kilku zawodników z Finlandii zrobi kariery. - Mamy kilku dobrze rokujących zawodników, którzy mogą prezentować niezły poziom w najbliższych latach, ale do Szwedów, czy Duńczyków brakuje nam wiele. Może to się zmieni któregoś dnia - dodał z nadzieją w głosie zawodnik Lokomotivu Daugavpils.
Timo Lahti: Prezentuję I-ligowy poziom
Timo Lahti po raz kolejny podpisał kontrakt w pierwszoligowym zespole. Po nieudanym mariażu z Orłem Łódź, tym razem będzie jeździł w Lokomotivie Daugavpils. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl powiedział o nowym kontrakcie i o fińskim żużlu.