- Po sezonie 2011 stanąłem przed dylematem – czy startować w przyszłym roku w Polsce, Danii, Szwecji i zrezygnować ze startów w Anglii? Jednak kiedy przyszedł moment wyboru stwierdziłem, że starty na Wyspach będą dla mnie kluczowe - mówi Bjarne Pedersen. - W Anglii mam wspaniałych sponsorów, stąd wyszło na to, że ostatecznie zabraknie mnie w sezonie 2012 na torach w Szwecji. Anglia stwarza mi możliwość odjechania kilku meczów jeszcze przed inauguracyjnym Grand Prix w Nowej Zelandii - dodaje były zawodnik tarnowskich Jaskółek.
Duńczyk przyznaje, że zależy mu również na kilku weekendach wolnych od spotkań żużlowych. - Tego mi było brak w tegorocznym sezonie. Startując w Polsce, Szwecji, Danii, Anglii, Drużynowym Pucharze Świata oraz rundach kwalifikacyjnych do cyklu Grand Prix, często jesteś po prostu wypompowany z energii. W sezonie 2011 nie było również czasu na testy, a są one przecież bardzo istotne - dodał na koniec Pedersen.