- Kontraktu jeszcze nie podpisałem, więc na razie przejścia do zespołu z Piły nie ma. Na razie są rozmowy. A że akurat jechałem przejazdem i zajechałem na mikołajki to porobili mi zdjęcia (śmiech) - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Paweł Hlib.
Sezon 2012 to dla wychowanka gorzowskiej Stali szansa na nawiązanie do dobrych wyników osiąganych w przeszłości. - Ciężko rozmawiać o celach na nowy sezon, kiedy nie mam jeszcze podpisanego kontraktu. Na pewno chciałbym, podobnie jak każdy zawodnik, aby sezon był równy i dobry. Dopóki nie mam umowy trudno powiedzieć, jakie stawiam sobie cele. Porozmawiamy o tym, kiedy kontrakt będzie zawarty. Jest to kwestia dopracowania szczegółów i dogadania pewnych detali. Wtedy nadejdzie czas na przygotowania do sezonu - podkreślił.
Kiedy więc możemy spodziewać się oficjalnej informacji o podpisaniu umowy w Pile? - Wydaje mi się, że trzeba poczekać na to, aż strona pilska zakończy swoje sprawy i pozałatwia to, co musi. Jesteśmy po słowie, wstępnie się dogadaliśmy. Nie doszło jeszcze do złożenia podpisów. Może to nastąpić za tydzień, za dwa, może za miesiąc. Ciężko mi powiedzieć. To akurat jest nieważne. Ważne jest to, że znaleźliśmy między sobą porozumienie. Mamy takie same wymagania, zarówno klub ode mnie, jak i nie ja od klubu. To jest najważniejsze - zakończył Hlib.