Władysław Komarnicki: Dość utrzymywania przez Polaków tak potężnej organizacji, jak BSI!

W Speedway Ekstralidze trwa okres transferowy. W przyszłym sezonie barwy klubów będzie mógł reprezentować tylko jeden zawodnik z cyklu Grand Prix. Ta zmiana przepisów spowodowała, że niektórzy zawodnicy rezygnują z walki o mistrzostwo świata.

- Tak naprawdę chcieliśmy puścić w świat czytelny sygnał: dość utrzymywania tak potężnej organizacji, jak BSI! Polska ekstraliga finansuje wszystkie najważniejsze rozgrywki, czyli ligę szwedzką, brytyjską i Grand Prix. A jeśli wydajemy najwięcej pieniędzy, to musimy mieć w światowym speedway'u najwięcej do powiedzenia - stwierdził Władysław Komarnicki w wywiadzie udzielonym Gazecie Lubuskiej.

Prezes gorzowskiego klubu nie jest zadowolony z kierunku w jakim podążą polski żużel. - Drażni mnie co najmniej kilka kwestii. Pierwsza to taka, że zasłużyliśmy sobie na uznanie, tymczasem jesteśmy traktowani przez światową federację po macoszemu. Jest na to mnóstwo dowodów. Druga wynika z pozycji Anglików, Szwedów, a nawet Duńczyków. Ich interesy są często najważniejsze, tymczasem to my utrzymujemy cały światowy żużel! A trzecia jest związana z naszym podwórkiem. Speedway Ekstraliga to pierwsza w moim życiu spółka, której udziałowcy mają rozbieżne cele. Nawet podkładają sobie nogi! Wygląda na to, że nigdy się nie dogadamy, bo każdy ciągnie w swoją stronę - powiedział sternik Caelum Stali.

Źródło: Gazeta Lubuska

Komentarze (0)