Nieoczekiwanie 34-letni zawodnik, który dopiero w tym roku zadebiutował w Speedway Ekstralidze, prezentuje się bardzo dobrze. Niewielu spodziewało się, że będzie on w stanie wykręcić średnią biegową sięgającą blisko dwóch punktów na bieg. Według niego czas na podsumowania dopiero jednak nastąpi. - W Częstochowie jest mi dobrze, ale to nie jest jeszcze koniec. Pozostał nam jeden mecz i dopiero po nim będę mógł ocenić cały sezon. Skupiam się na niedzielnych zawodach, aby dobrze pojechać - powiedział w rozmowie z nami Daniel Nermark.
Szwedzki żużlowiec jest niezwykle przyjaźnie nastawionym człowiekiem do otoczenia. Od samego początku bez najmniejszych problemów odnalazł się w częstochowskim środowisku. Nam opowiedział, jak podobają mu się biało-zielone realia. - Gdy pytasz mnie o Częstochowę to myślę o niej w samych pozytywach. Lubię to miejsce, ludzi pracujących w tym klubie i kibiców, którzy są przyjaźni. Bardzo dobrze czuje się też w tym zespole. Tworzymy naprawdę fajną ekipę i mam nadzieję, że w niedzielę pozytywnie zakończymy sezon - wyznał Nermark.
Daniel przedłużył umowę w lidze szwedzkiej z ekipą Valsarny Hagfors. Co powiedziałby na podobny ruch w Polsce? - Bez wahania mówię tak. Chciałbym zostać w Częstochowie na kolejny sezon, może lata. Wszystko okaże się jednak podczas zimowej przerwy. Ale tak jak już wspomniałem, mam naprawdę pozytywne zdanie na temat tego klubu - zakończył sympatyczny reprezentant z kraju Trzech Koron.
Daniel Nermark jest czołową postacią Włókniarza