Dla prezesa Mariana Deringa najważniejsze jest zatrzymanie trójki liderów bydgoskiej Polonii. - Wierzę, że będziemy mieć zespół z szansami na pierwszą czwórkę ekstraligi. To moje marzenie. Priorytetem jest dla nas zatrzymanie w klubie Emila Sajfutdinowa, Tomasza Gapińskiego i Grzegorza Walaska. Chcemy, by w Bydgoszczy nadal jeździł Robert Kościecha, rozwijali się nasi młodzieżowcy. Drużyna wymaga też wzmocnień, a te zależą nie tylko od finansów. W składzie chcemy zawodników, dla których Polonia nie będzie tylko przypadkowym przystankiem. Takich, z którymi utożsamiać się będą kibice - stwierdził.
Polonia nie będzie mogła liczyć na nieograniczoną pomoc ze strony ratusza. Czy bydgoski klub będzie w stanie samodzielnie zebrać połowę budżetu? - Nie mamy wyjścia. Umowa jest jasna. Znacznie większą pozycją w budżecie spółki powinny być wpływy z biletów. Liczę też na pomoc dotychczasowych sponsorów i zainteresowanie nowych. Od tego, jakie pieniądze uda nam się zdobyć, zależy skład drużyny w przyszłym roku. Nie pozwolę sobie na to, by obiecywać żużlowcom kontrakty bez pokrycia i w połowie sezonu zastanawiać się, skąd wziąć pieniądze - powiedział Marian Dering.
Źródło: Gazeta Pomorska