Michael Jepsen Jensen: Kilka decyzji zostało podjętych przeciwko nam

Drużyna Unibaxu Toruń aż 17 punktami przegrała pierwszy mecz półfinału Speedway Ekstraligi. Torunianie, przez wielu typowani jako faworyt w walce z aktualnymi mistrzami Polski są obecnie w bardzo trudnej sytuacji.

Michael Jepsen Jensen przed meczem w Lesznie zapowiadał, że nie może się już doczekać startu w półfinale DMP. Mimo to młody Duńczyk nie pokazał się w tym spotkaniu z najlepszej strony. Dość powiedzieć, że do mety dowiózł jedynie 2 punkty, raz wyprzedzając swojego klubowego kolegę Rune Holtę oraz Adama Skórnickiego, którego maszyna odmówiła posłuszeństwa.

Duńczyk zaznacza, że torunianie mieli dużo pecha w spotkaniu z Unią Leszno, ale mimo to nie załamują rąk i będą walczyć do końca. - Nie mieliśmy w tym meczu szczęścia. Leszczynianie chwycili wiatr w żagle od początku spotkania i bardzo dobrze się zaprezentowali. Sądzę, że kilka decyzji zostało podjętych przeciwko nam. Nie załamujemy się i czekamy na mecz rewanżowy. Sytuacja jest trudna, ale cały czas możemy wygrać ten dwumecz, awansować do finału i walczyć o złoto.

Po spotkaniu w Lesznie bardzo dużo mówi się o stanie toru, jaki na mecz z torunianami przygotowali gospodarze. Zawodnik Unibaxu przyznaje, że nawierzchnia na stadionie Alfreda Smoczyka była wymagająca. - Tor był bardzo ciężki, szczególnie na początku spotkania. Potem, z biegiem meczu robiło się trochę bardziej twardo. Myślę, że źle dobrałem przełożenia i przez to nie spisywałem się tak, jak bym sobie tego życzył. Niestety nie udało mi się odnaleźć optymalnych ustawień.

Michaela Jepsena Jensena czeka jeszcze mecz rewanżowy na toruńskiej MotoArenie. Zawodnik zapowiada, że będzie walczył o punkty dla swojego zespołu. - Chciałbym dobrze się zaprezentować w meczu rewanżowym. Najważniejsze żebym dobrze wychodził ze startu i nie tracił pozycji na dystansie. Będę się starał wypaść jak najlepiej. Mam nadzieję, że zdobędę kilka cennych punktów i pomogę swojej drużynie.

Źródło artykułu: