- To nie jest dla mnie dobry indywidualny sezon. Można powiedzieć, że mam wiele pecha. Nie mogłem doprowadzić sprzętu do takiego poziomu, jakiego oczekiwałem, a na dodatek miałem jeszcze upadki i kontuzje. Można być w żużlu bardzo twardym, ale groźne upadki odbijają się później na dyspozycji danego zawodnika - uważa Tomasz Gollob.
Żużlowiec Cealum Stali Gorzów będzie walczyć o zwycięstwo podczas Grand Prix w duńskim Vojens. Bydgoszczanin twierdzi, że zabiegi, które przechodził podczas niedawnej przerwy okazały się skuteczne. - Cieszę się, że powoli wracam do sprawności. Odpoczynek i zabiegi dużo mi dały. Nie jest to jeszcze to, czego bym sobie życzył, ale zdaję sobie sprawę z tego, iż przy takich upadkach potrzebny jest czas na regenerację - zakończył.
Źródło: exidegp.pl