Już jakiś czas temu mówiło się o transferze zawodnika do Orlen Oil Motoru Lublin. Informacje te okazały się jednak nieprawdziwe, a dziś wiadomo, że zapytania lublinian nie było wśród trzech luźnych propozycji, które sztab zawodnika otrzymał w ostatnich miesiącach.
W sondowaniu Martina Vaculika nie ma zresztą nic dziwnego, bo wiadomo, że część klubów zrobi wszystko, by wykorzystać problemy finansowe ebut.pl Stali Gorzów i przekonać zawodnika do transferu do swojego klubu. Na razie jednak na nic takiego się nie zanosi. Po tygodniach zamieszania zawodnik zabrał głos na temat swojej przyszłości i wyjaśnił wątpliwości.
- Stanowczo dementuję, nie mam żadnego klubu na sezon 2026. Gdyby ktoś mnie zapytał, to oczywiście bym zaprzeczył. Jestem zawodnikiem Stali Gorzów i dobrze się to czuję w tym klubie. Jeśli nasza drużyna będzie miała ambicja walczyć o dobre wyniki, a wszystko inne będzie się zgadzało, to naprawdę nie mam powodów, by zmieniać miejsce w PGE Ekstralidze. Obecnie w ogóle nie myślę o transferze - przyznał Vaculik w Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"
Transfer 35-latka może być trudniejszy niż mogło się to wydawać, bo po spędzeniu sześciu sezonów w Stali Gorzów, żużlowiec mocno zżył się z tamtejszym środowiskiem. Jego przywiązanie do Stali jest na tyle mocne, że żużlowiec sam wyszedł z propozycją renegocjacji kontraktu, tylko po to, by ulżyć nieco finansowo klubowi walczącemu o przetrwanie.
- Jestem zawodnikiem Stali i skupiam się na walce o medale ze Stalą. W ogóle nie brałem pod uwagę, by zmienić klub już w 2025 roku. Nie robiłem sobie zmartwienia na zapas. Mam ważny kontrakt i interesuje mnie tylko jazda dla Stali. W ostatnim czasie jestem może za spokojny i może dlatego inni są niespokojni za mnie. Cenię sobie zainteresowanie innych klubów, ale naprawdę skupiam się tylko na tym sezonie - dodał zawodnik.
Przed sezonem 2026 zainteresowani ściągnięciem kolejnego lidera będą z pewnością przedstawiciele Stelmet Falubazu Zielona Góra, Bayersystem GKM-u Grudziądz, Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, a być może także Betard Sparty Wrocław. To będą z pewnością najwięksi rywale Stali w walce o kontrakt z Vaculikiem. W razie utrzymania jego transfer na pewno będą sondować także władze Innpro ROW Rybnik.
Obecnie gorzowianie wciąż nie uporali się ze wszystkimi problemami, a najlepszym dowodem jest fakt, że w zespole cały czas nie ma drugiego juniora i zawodnika do lat 24. To miejsce ma zająć Hubert Jabłoński, ale działacze wciąż nie kontaktowali się z Fogo Unią Leszno i nie dopięli transferu.