Cieślak dla SportoweFakty.pl: Lekarz miał rację!

Prezes Stokłosa Polonii Piła Cezary Łysanowicz skrytykował decyzję lekarzy dotyczącą niezdolności Piotra Pawlickiego w finale IMŚJ w Holsted. Odmiennego zdania jest trener polskiej reprezentacji Marek Cieślak.

Podczas drugiego finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Holsted lekarze po upadku Piotra Pawlickiego wydali orzeczenie, że polski junior jest niezdolny do dalszej jazdy. Ta decyzja nie spodobała się prezesowi Speedway Polonii Piła, który uznał, że jest ona krzywdząca dla Pawlickiego. Pełna wypowiedź prezesa Polonii TUTAJ!. Inaczej całe zajście opisuje trener Marek Cieślak, który również miał możliwość oglądania zawodów na żywo. - Piotrek upadł dwa razy. Za pierwszym razem z winy Warda. Za drugim sam. Upadek spowodowany przez Warda wyglądał poważnie. Potem dowiedziałem się, że lekarze podjęli decyzję o niezdolności Piotra do dalszej jazdy. Zadzwoniłem do sędziego, który z kolei wyjaśnił, że taką decyzję podjęli lekarze i on się jej trzyma. Lekarze wyjaśnili, że Piotrek nawet na moment stracił przytomność - powiedział dla SportoweFakty.pl trener polskiej reprezentacji.

Cieślak uważa, że lekarze mieli rację i podjęli słuszną decyzję. - Lekarze podjęli słuszną decyzję. Koniec. Kropka. Gdyby chodziło tutaj o starszego zawodnika, to można by polemizować. Nie można jednak ryzykować zdrowia juniorów. Piotrek sam mi potem opowiadał, że widział przed oczami jakieś mroczki. To przekonało mnie, że lekarze nie popełnili w tej sytuacji błędu - zakończył Marek Cieślak.

Źródło artykułu: