- Rzeczywiście, emocje były wyjątkowe, a już to, co zrobił Grisza Łaguta w ostatnim wyścigu, to coś niesamowitego. Choć gorzowianie teoretycznie nie mieli jakiejś wielkiej motywacji do walki, bo są skazani w play-off na walkę z Unią Leszno, to pojechali bardzo ambitnie - powiedział Marian Maślanka dla Gazety Wyborczej.
Prezes częstochowskiego klubu był niezwykle zadowolony z dyspozycji swoich zawodników. - Jeśli najsłabszy senior w drużynie robi pięć punktów to nie jest źle. Ważne, że przebudził się Rafał Szombierski. On ciężko pracuje i widać już tego efekty. Z każdym meczem powinno być lepiej - stwierdził Maślanka.
Źródło Gazeta Wyborcza