Troy Batchelor: Faworytem DPŚ są Polacy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wielkimi krokami zbliżają się zmagania o Drużynowy Puchar Świata. Reprezentacja Australii rywalizację w tegorocznym czempionacie rozpocznie 9 lipca od półfinału w duńskim Vojens.

W tym artykule dowiesz się o:

Rywalami "Kangurów" będą gospodarze oraz Niemcy i Szwedzi. - Po raz pierwszy jeździłem tam w zeszłorocznym barażu i dopiero po kilku wyścigach udało mi się znaleźć odpowiednie ustawienia motocykla. Zawody te zakończyłem w dobrym stylu, więc mam nadzieję, że jeśli po raz kolejny dostanę powołanie, to występ w półfinale rozpocznę z pułapu, na którym zakończyłem zeszłoroczny baraż - powiedział jeden z najbardziej utalentowanych australijskich żużlowców - Troy Batchelor.

Lipcowy DPŚ będzie dla Craiga Boyce'a pożegnalnym w roli menadżera reprezentacji Australii. Ten znakomity przed laty żużlowiec postanowił po sezonie 2011 na stałe wrócić do ojczyzny. - Faworytem mistrzostw są Polacy, ponieważ baraż oraz finał są u nich. Groźni będą również Duńczycy, którzy zawsze są silni, gdyż ich skład nie zmienia się od kilku lat. Nas jednak również stać na dobry występ - dodał jeździec Unii Leszno.

Przypomnijmy, że reprezentacja Polski walkę o obronę trofeum im. Ove Fundina zacznie od półfinału w King's Lynn, gdzie 11 lipca zmierzy się z ekipami Czech, Rosji i Wielkiej Brytanii. Baraż (14 lipca) oraz finał (16 lipca) tegorocznego czempionatu odbędą się natomiast w Gorzowie Wielkopolskim.


Troy Batchelor wierzy, że Australijczycy odniosą sukces w DPŚ 2011

Źródło artykułu: