Tłumiki laliśmy wodą, a przy silniku stały cztery dmuchawy - wypowiedzi po meczu Stokłosa Polonia Piła - Kolejarz Rawicz

Stokłosa Polonia Piła pokonała Kolejarz Rawicz 57:33, a najlepszymi zawodnikami meczu byli bracia Pawliccy, którzy w łącznie w dziesięciu startach zdobyli trzydzieści punktów. Nie zawiedli również Andriej Korolew i Danił Iwanow, a wśród gości kolejny raz dobrze pojechał był Szymon Kiełbasa. Przebłyski formy miał także Sebastian Alden.

Piotr Żyto (trener Kolejarza Rawicz): Już nie przesadzajmy z tymi tłumikami. Pewnie, że było mało czasu, aby się do nich przystosować, ale Szwedzi od początku sezonu na nich jeżdżą i pojechali słabiej. Zresztą cały zespół pojechał poniżej oczekiwań. Druga liga mocno się wyrównała i trudno teraz mówić o potencjale któregokolwiek z zespołów i szansach na awans. Jest czternaście meczów i może być różnie. W Pile potencjał to póki co Pawlicy, trochę Korolew i Iwanow.

Piotr Pawlicki (Stokłosa Polonia Piła): Świetnie się czuję po pierwszym komplecie w ligowej karierze - nic dodać, nic ująć. Byłem dobrze dopasowany, motocykle świetnie jechały ze startu i w polu, za co chcę podziękować tacie i mechanikom. W ostatnim swoim biegu miałem trochę problemów z Szymonem Kiełbasą. Szymek dzisiaj bardzo dobrze jechał, wygrał ze mną start i chciał mnie lekko wypchnąć. Potem go goniłem przez cztery okrążenia, nie miałem pomysłu, ale na wyjściu z ostatniego łuku były dziurki, w nich mnie wyciągnęło i wygrałem.

Szymon Kiełbasa (Kolejarz Rawicz): Wszyscy gubiliśmy punkty. Dobrą jazdę przeplataliśmy słabą. Bardzo ważny był start i wyjście z pierwszego łuku praktycznie decydowało o kolejności na mecie. Ze swojego występu nie jestem zadowolony, bo najpierw jechałem ze słabszymi przeciwnikami, ale na słabym motocyklu. Dojechałem drugi, ale rewelacji nie było. Potem udało mi się z Wojtkiem dojechać na 5:1 i cieszę się, że mogłem mu w jakiś sposób pomóc. W biegu z Piotrkiem Pawlickim siodełko mi się urwało i musiałem trochę odpuścić. Nie wiem co mam z tymi siedzeniami, bo to już kolejne i musiałem jakoś improwizować. Z Przemkiem też było trudno wygrać. Ogólnie miałem słabe starty i mordowałem się na dystansie. W ostatnim biegu ledwo co uratowałem się przed upadkiem, bo było ciasno i ciężko było dogonić rywali. Nigdy wcześniej w Pile nie jeździłem, ale tor był OK. W przerwie między biegami robiliśmy wszystko, aby silniki się nie przegrzewały. Laliśmy wodą po tłumikach, a przy silniku były cztery dmuchawy, bo słyszałem jak głośno chodzi przez to przegrzanie.

Andriej Korolew (Stokłosa Polonia Piła): Chyba zrobiłem swoją robotę i jeszcze na końcu pozwoliłem sobie na trochę luzu, bo mecz już był wygrany, cieszyłem się, była niebezpieczna sytuacja i nie chciałem ryzykować. Mimo to ten bieg i tak wygraliśmy, mecz również. Ja zrobiłem z bonusami chyba powyżej dziesięciu punktów po długiej przerwie, więc podejrzewam, że nieźle. Jedziemy teraz do Lublina i będzie zemsta za tamten rok, bo jeszcze mam blachę w ręce. Mam pamiątkę od nich na długo, także będziemy się szykować.

Wiktor Gołubowskij (Kolejarz Rawicz): Myślałem, że pojadę lepiej, ale jest jak jest. Może jakiś wpływ miały nowe tłumiki, bo przejechałem na nich tylko jeden trening, zrobiłem kilka startów i to wszystko. Dzisiaj było bardzo ciężko i naprawdę nie wiem co się stało. Przemek nie był jeszcze pod moim łokciem, ale trochę dalej. Obróciłem głowę, widziałem go i też nie mogę za bardzo wytłumaczyć tej sytuacji. Wyprostowało mnie i Przemek uderzył mnie w nogę. To spowodowało upadek i go za to przeprosiłem.

Danił Iwanow (Stokłosa Polonia Piła): Na początku tor był trochę inny niż na treningu, musiałem zmienić przełożenia i potem było dobrze. Miałem dobre starty, a na trasie też spisywałem się nieźle. W Pile początkowo trzyma mocniej przy krawężniku, ale nie myślę, żeby to było dla mnie problemem. W biegu z Kiełbasą i Lisieckim pojechałem przy kredzie, ale nie było miejsca i musiałem już atakować pod bandą, a nie było łatwo. W Pile panuje bardzo dobra atmosfera na trybunach. Przychodzi dużo ludzi i wszyscy żyją z drużyną, dlatego dobrze się tu czuję.

Źródło artykułu: