- Jest jeszcze parę elementów, nad którymi muszę pracować. Szczególnie mam na myśli starty, które nie są jeszcze wystarczająco dobre jak na Ekstraligę. Ostro pracuję, żeby już podczas meczu z Wrocławiem było widać efekty. Drobną poprawę refleksu już widać, aspekt techniczny muszę jeszcze poćwiczyć. Myślę, że dam radę i będzie coraz lepiej - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Tobiasz Musielak.
W niedzielę Byki zmierzą się z Betardem Spartą Wrocław. - Nie nastawiam się specjalnie do tego meczu. Na pewno szanujemy rywala. Betard Sparta jest silną drużyną. To jest Ekstraliga, w związku z czym będziemy intensywnie trenowali przed tym meczem i podejdziemy do niego maksymalnie zmobilizowani. Mogę zapewnić, że pojadę w tym spotkaniu na 100 procent moich możliwości - mówi młodszy z braci Musielaków.
Ubiegłej niedzieli leszczynianie przegrali na Motoarenie różnicą dziesięciu punktów. Tobiasz Musielak nie zaliczy tamtego występu do udanych. - W Toruniu po raz kolejny zabrakło moich punktów. Mam nadzieję, że już wkrótce będę bardziej wspierał drużynę. W tym roku na pewno mam lepszy sprzęt niż w przeszłości, a do tego mechanika, który wykonuje świetną pracę. Dziękuję panu Andrzejowi Cichemu, że wkłada w swoją pracę maksimum serca i zaangażowania. Od strony zaplecza sprzętowego naprawdę nie mam na co narzekać. Muszę po prostu ciężko pracować nad sobą - powiedział zawodnik.
na Instagramie 
na Facebooku 
