Tłumy kibiców obejrzały mecz Startu z Polonią, w którym minimalnie lepsi okazali się goście z Bydgoszczy (43:47). - Nie było łatwo, ale wygraliśmy - mówił po meczu Emil Sajfutdinow, który dzień wcześniej zajął trzecie miejsce w pierwszej rundzie Grand Prix w Lesznie. - Staraliśmy się, żeby kibice obejrzeli dobre zawody. Żeby coś się działo. Wyprzedzać jednak nie było łatwo, bo gospodarze są świetnie dopasowani do swojego toru. Byliśmy jednym zespołem i ostatecznie to my cieszymy się ze zwycięstwa.
Rosjanin był jednym z najskuteczniejszych zawodników w składzie Polonii (8+2), ale w jego dorobku zabrakło biegowego zwycięstwa. - Przegrywałem starty, które były dzisiaj bardzo ważne - tłumaczył. Sajfutdinow najbliżej sukcesu był w dziewiątym biegu, w którym długo znajdował się na czele stawki. - Jechałem pierwszy, ale sędzia przerwał bieg, bo przewrócił się Denis (Gizatullin). Później przegrałem start, a na dystansie nie zdołałem wyprzedzić swojego rywala. Taki jest żużel. Gospodarze są świetnie dopasowani do swojego toru, dlatego trudno było z nimi wygrywać.
Sajfutdinow (żółty) tuż przed upadkiem Gizatullina
