W cieniu kontuzji i defektów - relacja z treningu punktowanego Tauronu Azoty Tarnów - RKM ROW Rybnik

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Środowy trening punktowany pomiędzy Tauronem Azoty Tarnów a RKM-em ROW Rybnik zakończył się zwycięstwem gospodarzy w stosunku 50:39. Nie o wynik jednak w tej rywalizacji chodziło. Ten będzie ważniejszy dopiero w niedzielę kiedy oba zespoły rzucą się już w wir zmagań ligowych.

Jeśli pierwszy tegoroczny trening punktowany rozegrany na tarnowskim obiekcie miał odpowiedzieć na jakieś pytania, to niestety ale miejscowym działaczom wprowadził jeszcze więcej zamętu. Ze swoimi motocyklami kompletnie nie mógł sobie poradzić Leon Madsen, który przed sparingami był niemal pewniakiem do jazdy w inauguracyjnym meczu we Wrocławiu. Wszak spędził tam ostatnie sezony i tamtejszy owal zna jak mało kto. Tymczasem jak na złość jego słabszą dyspozycję świetnie wykorzystuje główny konkurent do podstawowej siódemki Bjarne Pedersen. W środę nieomylny zarówno na trasie jak i starcie. Na prawdziwego lidera ekipy z Małopolski wyrasta Martin Vaculik. Rywale kontakt wzrokowy mają z nim jedynie… pod taśmą startową. Potem Słowak jest już nieosiągalny dla nikogo. Drugi z rzędu komplet punktów w spotkaniu kontrolnym byłby pewny gdyby nie defekt w siódmym wyścigu. Solidnie wyglądają akcje Sebastiana Ułamka i Krzysztofa Kasprzaka.

Choć w przypadku tego pierwszego słowa te mogą zabrzmieć nieco na wyrost. Kapitan "Jaskółek" po wygranym pierwszym biegu, potem uczestniczył w kolizji na pierwszym łuku z Danielem Pytelem. Do parkingu odjechał co prawda w karetce i więcej na torze się już nie pojawił, ale było to zachowanie przemyślane, by nie kusić losu przed pierwszą kolejką Ekstraligi. Nieco mniej szczęścia miał natomiast Roman Chromik, który doznał kontuzji w ostatniej gonitwie dnia. - Szkoda, że tak się stało. Romek w tej sytuacji po prostu nie miał szczęścia. Na drugim łuku było bardzo ciasno, a nasz zawodnik jechał od zewnętrznej części. To nic, że są dmuchane bandy. W tej sytuacji nieszczęśliwie o nią zahaczył i konsekwencją tego upadku jest najprawdopodobniej złamany obojczyk. Posługują się tutaj opinią lekarzy, swoją jak i samego Romka - wyjaśnia opiekun RKM ROW Rybnik Adam Pawliczek.

Na niekwestionowanego lidera "Rekinów" wyrasta Antonio Lindbaeck. Czarnoskóry Szwed jak równym z równym walczył z liderami tarnowskiej drużyny. Trener gości zadowolony był także z postawy zawsze walecznego Andrieja Karpowa.

W czwartkowym rewanżu na torze przy Gliwickiej powinni się już pojawić rekonwalescent Kamil Fleger oraz nieobecny z racji dzisiejszego przeglądu motocykli u tunera Ronnie Jamroży. Pod nieobecność rybnickiego jeźdźca swoją prawdopodobnie ostatnią szansę zaprezentowania się przed miejscową publicznością dostał Marcin Rempała. Wychowanek Stali Rzeszów nie zdobył nawet punktu i podobnie jak Szymon Kiełbasa dostanie wolną ręką w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Przy tak dysponowanych kolegach ich dalszy pobyt w Tarnowie mija się po prostu z celem.

Warto za to parę pochlebnych słów napisać o młodzieżowcach obu ekip. Niesłychaną ambicją przejawiał przede wszystkim Jakub Jamróg. Wychowanek Unii Tarnów w jednym z wyścigów z powodu wcześniejszego dotknięcia taśmy został cofnięty dziesięć metrów do tyłu. Nie zraziło go to jednak do walki, a wręcz przeciwnie już po pierwszym okrążeniu dogonił swoich rywali z Rybnika. Tym razem bezskutecznie. Przebłyski skutecznej jazdy miał również Tadeusz Kostro, który wygrał nawet jedną odsłonę, co nie udało się jak dotąd Jamrogowi. Jednak ich prawdziwa wartość zostanie poddana próbie dopiero we Wrocławiu. Wydaje się, że dobry interes z Falubazem Zielona Góra zrobili rybniczanie. Aleksandr Loktajew może być jednym z najlepszych zawodników młodego pokolenia w pierwszej lidze.

W środowe popołudnie na torze w Mościcach nikt nie korzystał z nowych tłumików. Mimo to, na cztery dni przed startem ligi zawodnicy muszą jeszcze dużo popracować na swoim sprzętem bowiem w tarnowsko - rybnickiej batalii naliczono aż osiem defektów!

KS ROW Rybnik 39:

1. Roman Chromik - 6 (0,2,2,2,-)

2. Daniel Pytel - 4+1 (1,d,1*,2)

3. Andriej Karpow - 6+1 (2,2,1,1*)

4. Marcin Rempała - 0 (0,-,d,d)

5. Antonio Lindbaeck - 12 (3,2,3,2,2)

6. Mateusz Domański - 1 (0,-,0,-,-,1,0)

7. Aleksandr Loktajew - 9 (3,1,1,1,3)

8. Wołodymir Teyhel - 1 (1)

Tauron Azoty Tarnów 50:

9. Bjarne Pedersen - 10+2 (2*,3,2*,3)

10. Martin Vaculik - 9 (3,d,3,-,3)

11. Sebastian Ułamek - 3 (3,-,-,-)

12. Leon Madsen - 4 (1,3,d,d,w)

13. Krzysztof Kasprzak - 11 (2,3,3,3)

14. Jakub Jamróg - 4 (2,-,-,0,2,d)

15. Tadeusz Kostro - 6+2 (1*,d,1,3,1*)

16. Łukasz Lesiak - 3 (1,0,2)

Bieg po biegu:

1. Loktajew, Jamróg, Kostro, Domański 3:3

2. Vaculik, Pedersen, Pytel, Chromik 5:1 (8:4)

3. Ułamek, Karpow, Madsen, Rempała 4:2 (12:6)

4. Lindbaeck, Kasprzak, Loktajew, Kostro (d3) 2:4 (14:10)

5. Madsen, Chromik, Lesiak, Pytel (d/start) 4:2 (18:12)

6. Kasprzak, Karpow, Kostro, Domański 4:2 (22:14)

7. Pedersen, Lindbaeck, Loktajew, Vaculik (d1) 3:3 (25:17)

8. Kasprzak, Chromik, Pytel, Jamróg 3:3 (28:20)

9. Vaculik, Pedersen, Karpow, Rempała (d4) 5:1 (33:21)

10. Lindbaeck, Jamróg, Loktajew, Madsen (d2) 2:4 (35:25)

11. Kasprzak, Pytel, Karpow, Lesiak 3:3 (38:28)

12. Kostro, Chromik, Domański, Jamróg (d4) 3:3 (41:31)

13. Pedersen, Lindbaeck, Madsen (d3), Rempała (d4) 3:2 (44:33)

14. Loktajew, Lesiak, Kostro, Domański 3:3 (47:36)

15. Vaculik, Lindbaeck, Teyhel, Madsen (w/2 min.) 3:3 (50:39)

Źródło artykułu: