Zawodnicy, którzy dwa sezony temu wspólnie zdobywali punkty dla Skorpionów, walczyli o drugie miejsce w tej gonitwie - Kościuch po zewnętrznej, Suchecki przy krawężniku. Na wejściu w pierwszy łuk doszło do kontaktu, na skutek którego obaj zawodnicy stracili panowanie nad motocyklami i z pełnym impetem uderzyli w bandę.
Na torze od razu pojawiły się służby medyczne, a lekarze zajęli się leżącymi na torze zawodnikami. Zbigniew Suchecki po kilku minutach podniósł się o własnych siłach, Kościuch stadion opuścił w karetce. Pierwsze diagnozy mówiły o wstrząśnieniu mózgu i ogólnych potłuczeniach.
- Pierwsze diagnozy lekarzy mówią, że kości ma całe, ale boję się o jego głowę, bo bardzo mocno uderzył o bandę i ma rozcięte oraz mocno spuchnięte czoło. Mam jednak nadzieję, że nie będzie to nic poważnego - powiedział tuż po wypadku trener PSŻ Lechma Mirosław Kowalik.
Obecnie Norbert Kościuch przechodzi szczegółowe badania w jednym z poznańskich szpitali. O stanie zdrowia kapitana Skorpionów będziemy informować na bieżąco.