Utalentowany zawodnik mógł zdobyć więcej punktów, jednak na przeszkodzie stanęły zaliczone przez niego upadki. - Tor był ogólnie dość ciężki - komentował syn Tomasza Fajfera - Przez dwa okrążenia prowadziłem z Hampelem, jednak ten zdołał mnie wyprzedzić, a potem jeszcze popełniłem błąd i upadłem tuż przed metą. Z pewnością była to dla mnie świetna lekcja na przyszłość - dodał.
Właśnie upadki utalentowanego żużlowca najbardziej niepokoiły zgromadzonych na trybunach kibiców. Fajfer zlokalizował ich przyczynę. - Testowałem nowy silnik. Bardzo mocno wybierał on dziury, czułem każdą z nich. Na tym trudnym torze trudno było uniknąć uślizgu - tłumaczył.
Oskar Fajfer przed Hampelem
Do startu ligi pozostało już tylko kilka dni. Młody zawodnik wciąż walczy o miejsce w składzie na niedzielne spotkanie z Lotosem Wybrzeże Gdańsk. - Wierzę w siebie i w to, że tam pojadę. Jeśli tak będzie, to dam z siebie wszystko, aby wypaść lepiej, niż w ubiegłym sezonie (5 punktów i bonus - przyp. red.). Czas jednak zweryfikuje te oczekiwania. Od siebie mogę obiecać, że ja i moje motocykle będziemy przygotowani na 100 proc. - zadeklarował.
Początek sezonu oznacza również inaugurację rozgrywek młodzieżowych. - Będę walczył na całego, chciałbym znaleźć się na podium w kilku rozgrywkach - stwierdził Fajfer. - Jednym z głównych celów jest również medal w MDMP. Rok temu awansowaliśmy do finału, czas zatem zrobić następny krok - zakończył żużlowiec.