Nadzieja PGE Marmy Rzeszów: Jason Crump

Po awansie PGE Marmy Rzeszów do ekstraligi, włodarze klubu w przerwie zimowej szukali wzmocnień. Prezes klubu z Rzeszowa, Marta Półtorak zapowiadała głośny transfer i dotrzymała słowa. Do klubu z Podkarpacia sprowadzono samego Jasona Crumpa.

Australijczyka chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Osiągnął on w sporcie żużlowym praktycznie wszystko. Trzykrotny tytuł Mistrza Świata oraz fakt, że 35-letni żużlowiec od 10 lat jest w końcowej klasyfikacji cyklu Grand Prix na podium, mówi sam za siebie. W lidze polskiej ostatnie lata Jason Crump spędził w klubie z Dolnego Śląska - Betardzie Wrocław, gdzie był liderem zespołu. Sezon 2010 jednak nie był w pełni udany dla zawodnika z Antypodów. Dopiero dziewiąta średnia w ekstralidze (2,092) i KSM równy 8,28 Australijczyka z pewnością nie satysfakcjonują. Doświadczony żużlowiec przeplatał mecze dobre, ze średnimi, dodajmy że ani razu nie udało mu się zdobyć kompletu punktów. W Grand Prix wygrał jedynie inaugurującą rundę w Lesznie, a w klasyfikacji generalnej cyklu uplasował się ostatecznie na trzecim miejscu. Jason Crump zdecydował, że po sezonie 2010 opuści drużynę z Wrocławia. - We Wrocławiu spędziłem wspaniałe lata. To był dla mnie fantastyczny okres w karierze. Jednak po wielu latach jeżdżenia w jednym klubie, poczułem małą stagnację i jak każdy zawodnik potrzebowałem nowych wyzwań - mówił po przejściu do Rzeszowa.

Prawdopodobnie słabsze wyniki Australijczyka w sezonie 2010 były spowodowane kontuzją ramienia, z którą Crump zmaga się już od dłuższego czasu. Ból poparzonej ręki doskwierał mu zwłaszcza pod koniec zeszłorocznych rozgrywek. Zawodnik nie mógł dalej zwlekać z operacją i tuż po zakończonym sezonie zdecydował się na zabieg. - Krótko po Grand Prix w Bydgoszczy musiałem poddać się operacji. Cały ten ostatni okres spędziłem na rehabilitacji. Niestety, musiałem się udać do szpitala po raz drugi, bowiem pojawiły się kłopoty ze skórą. Rehabilitacja niestety potrwa dość długo i to jest w tym wszystkim najgorsze. Oznacza to dla mnie kolejną zimę, podczas której przez większość czasu będę uziemiony. Czuję się jednak coraz lepiej i jestem przekonany, że przed początkiem nowego sezonu dojdę do pełnej dyspozycji - mówił w październiku na łamach speedwaygp.com 34-letni żużlowiec. Kibice oraz włodarze klubów Australijczyka obawiali się, czy ten zdąży z przygotowaniami do sezonu 2011. - Niestety, przez moje leczenie przygotowania do nowego sezonu zostały trochę opóźnione. Ale było to konieczne. Trudno powiedzieć, na co mnie będzie stać, jestem natomiast pewny, że będę fizycznie silniejszy nie przed rokiem - wierzy nowy nabytek PGE Marmy Rzeszów.

Postawa Jasona Crumpa w nowym sezonie jest wielką niewiadomą

Prezes rzeszowskiego klubu, Marta Półtorak mówiła po zakończonym sezonie 2010 - Chcemy zakontraktować zawodnika z pierwszej trójki Grand Prix. Jak się okazało dotrzymała słowa. Półtorak wierzy, że 34-letni zawodnik stanie na wysokości zadania i będzie czołową postacią w jej klubie. - Jason od początku najbardziej pasował do naszej koncepcji drużyny. To jest taki zawodnik, którego chciałby mieć w swojej ekipie każdy prezes i każdy trener. Liczę, że będzie takim liderem, jakim był u nas kilka lat temu Nicki Pedersen - mówiła szefowa rzeszowskiego speedway'a.

Jason Crump z pewnością może być zadowolony z warunków kontraktu w Rzeszowie. Nie jest to jedyny aspekt, który popularny "Ginger" bierze pod uwagę. - W Rzeszowie będę miał okazję pracować z nowymi ludźmi, pozwoli mi to pozyskać nowych kibiców - mówił po parafowaniu umowy.

W Rzeszowie z Jasonem Crumpem pokładane są wielkie nadzieję. Ma on być bezsprzecznym liderem ekipy Żurawi. Na Podkarpaciu mówi się, że jeśli Crump w meczach PGE Marmy będzie zdobywał w granicach kompletu punktów, to klub z Rzeszowa będzie wygrywał. Z pewnością jest w tym część prawdy, jednak trudno oczekiwać od Australijczyka, że ten będzie w swojej nowej drużynie "drugim" Nicki Pedersenem z sezonu 2007". Jak mówi trener Dariusz Śledź - sam Jason nie jest w stanie wygrać spotkania.

Czy Crump będzie liderem rzeszowskiego klubu?

Zobacz również:

Nadzieja Stokłosa Polonii Piła: Mariusz Franków

Nadzieja KSM Krosno: Borys Miturski

Nadzieja Kaskadu Równe: Aleksandr Borodaj

Nadzieja Orła Łódź: Piotr Dym

Nadzieja PSŻ Lechma Poznań: Krzysztof Słaboń

Nadzieja Speedway Wandy Kraków: Patryk Pawlaszczyk

Nadzieja Startu Gniezno: Scott Nicholls

Nadzieja Kolejarza Opole: Michał Mitko

Nadzieja Speedway Miszkolc: Siemen Własow

Nadzieja GTŻ-u Grudziądz: Andriej Kudriaszow

Nadzieja KS ROW Rybnik: Ronnie Jamroży

Nadzieja ŻKS Ostrovia: Adrian Gomólski

Nadzieja Lotosu Wybrzeża Gdańsk: Paweł Hlib

Nadzieja Kolejarza Rawag Rawicz: Alan Marcinkowski

Nadzieja Lubelskiego Węgla KMŻ: Zbigniew Suchecki

Nadzieja Lubelskiego Polonii Bydgoszcz: Tomasz Gapiński

Źródło artykułu: