- Odzyskałem motywację. Całą zimę pracowałem nad powrotem do sprawności po ostatnich kontuzjach i sezon rozpocznę z dobrym samopoczuciem. Zatrudniłem również kilku moich starych mechaników, więc mój team także prezentuje się nieźle - powiedział Pedersen.
Trzykrotny IMŚ w nadchodzących zmaganiach zamierza skupiać się tylko na jeździe, co w ostatnim czasie mu się nie udawało. - Żaden żużlowiec nie może zajmować się wszystkim sam, a jedynym czego każdy pragnie jest możliwość skoncentrowania się tylko na ściganiu oraz przygotowaniu kondycyjnym. Chwila, w której zaczynasz myśleć o sprzęcie jest momentem, w którym tracisz niezbędną koncentrację. Dlatego też każdy jeździec musi otaczać się odpowiednimi ludźmi i dlatego facet taki jak John Jorgensen jest dla mnie szalenie ważny - dodał Duńczyk.
Jaki jest klucz Nickiego do odniesienia sukcesu w sezonie 2011? - W ostatnich latach doznałem kilku urazów, które na pewno nie były moimi sprzymierzeńcami. Mam nadzieję, że to już za mną, i że będąc w pełni zdrów włączę się do walki o podium w Grand Prix - zakończył Pedersen.
Przypomnijmy, że Nicki Pedersen w minionych IMŚ zajął dopiero dziesiąte miejsce i w tegorocznym czempionacie weźmie udział dzięki dzikiej karcie.
Nicki Pedersen wierzy, że znów będzie najlepszy na świecie