Łukasz Kret: Na motorze czuję się znacznie lepiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od poniedziałku na Stadionie Miejskim w Rzeszowie można usłyszeć warkot motocykli. Sprzyjająca aura pozwoliła rzeszowianom oraz byłym zawodnikom klubu na pierwsze w tym roku treningi. Po wtorkowych próbnych jazdach przeprowadziliśmy rozmowę z Łukaszem Kretem - młodzieżowcem PGE Marmy Rzeszów.

W tym artykule dowiesz się o:

Młodzieżowiec klubu znad Wisłoka, Łukasz Kret podsumował na gorąco swoje pierwsze w tym roku starty na motocyklu żużlowym. - Wczoraj wyjechałem pierwszy raz na tor w tym roku. Startowałem na sprzęcie Dawida Lamparta, za co bardzo mu dziękuję. Dzisiaj wyjechałem już na swoim sprzęcie, jeździłem bardzo dużo i jako ostatni zjechałem z toru. Jestem zadowolony, bo pierwsze jazdy są już za mną. Na pewno jest większy luz na motorze, a czasy też miałem niezłe - powiedział popularny "Krecik".

Bez trudu można było zaobserwować, że podopieczny Dariusza Śledzia startuje na motocyklu z okryciami Grega Hancocka. - W przerwie zimowej jeden motor został odkupiony od Grega Hancocka, na nim właśnie jeżdżę. Silnik jest po Macieju Kuciapie - tłumaczy młody zawodnik. Jak podczas jazdy na swoim nowym sprzęcie czuje się Łukasz Kret? - Na pewno dużo lepiej mi się jeździ niż w tamtym roku, jak na razie jestem z niego zadowolony i oby tak dalej.

"Krecik" pozytywnie ocenia swoje przygotowania ogólnorozwojowe do sezonu 2011. - Wydaję mi się, że pod względem fizycznym jestem bardzo dobrze przygotowany. Trenowaliśmy razem z kolegami z drużyny codziennie od grudnia do początku marca. Ogólnie przygotowanie fizyczne też jest bardzo ważne w tym sporcie, a ze swojego jestem zadowolony.

Wychowanek klubu z Rzeszowa postawił już przed sobą cele na przyszły sezon. - Indywidualnie we wszystkich zawodach młodzieżowych w Polsce chcę awansować do finału rozgrywek. W ekstralidze na pewno chciałbym punktować, dorzucać coś do drużyny, żeby wygrywała. Co będzie to się okażę - dodaje.

W rozgrywkach młodzieżowych Łukasz Kret nie będzie reprezentował swojego macierzystego klubu. Czy wiadomo już jakie barwy klubowe będzie przywdziewał w zawodach juniorskich? -Nie, jeszcze nie wiadomo. Będzie to prawdopodobnie drużyna z Lublina lub Łodzi.

19-letni żużlowiec ocenił potencjał swojego zespołu. - Skład jest bardzo ciekawy, a jaki będzie końcowy wynik, które zajmiemy miejsce, to się okażę na koniec rozgrywek. Jest Lee (Richardson), jest Harris i Crump, jest również Dawid (Lampart), który jest bardzo dobrym juniorem, jednym z lepszych w Polsce. Mamy jeszcze w drużynie Maćka Kuciape i Rafała Okoniewskiego. Myślę, że podołają oni jeździe w ekstralidze, muszą - dodał z uśmiechem.

W porównaniu do swoich kolegów z drużyny, Łukasz Kret nie miał jeszcze okazji do treningów na nowych tłumikach. - Obecnie czekam, aż przyjdzie mi nowy tłumik, jest on już zamówiony - tłumaczy. Będzie to tłumik firmy DEP. Jeżeli tłumik przyjdzie mi do Rzeszowa, to automatycznie montuję go w ramę - dodaje na koniec.

W rozgrywkach ekstraligowych Łukasz Kret chciałby punktować

Źródło artykułu: