Alun Rossiter: To może być koniec żużla

Promotor Coventry Bees - Alun Rossiter uważa, że jego klub stał się ofiarą podczas dorocznego spotkania BSPA ze względu na wielki sukces z 2010 roku (pierwsze miejsce w rozgrywkach Elite League).

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek władze brytyjskiego speedwaya wydały oświadczenie, w którym oficjalnie potwierdziły, że w sezonie 2011 rozgrywki Elite Leauge odbywać się będą bez zespołów Coventry Bees i Peterborough Panthers.

Alun Rossiter z przykrością stwierdza, że poprowadzenie w zeszłym sezonie klubu z Coventry do mistrzowskiego tytułu w Elite League, było najgorszą rzeczą jaką mógł zrobić. - Żałuję tego triumfu w zeszłym sezonie. Gdybyśmy nie wygrali ligi, ta sytuacja nie miała by miejsca. Pewne zatem jest to, że w sezonie 2011 w Elite League wystartuje nie 10, a 8 zespołów. - Ogólnie mówiąc, w całej tej sprawie największym przegranym jest sport żużlowy - dodaje "Rosco".

Włodarze Coventry Bees uważają, że inne kluby były zazdrosne o zawodników, którzy mieli wypełnić skład Pszczół w sezonie 2011 (m.in. Przemysław Pawlicki i Kenni Larsen). - Wiele klubów patrzy na upadek Coventry, doskonale zdając sobie sprawę z tego, co mogą dzięki temu osiągnąć. Oni wszyscy chcą nas ukrócić - mówi Rossiter.

- Żużel to wspaniały sport, który bardzo kocham. Jest w nim niestety zbyt wielu upartych ludzi. Uważam, że to może być koniec tej dyscypliny - zakończył promotor Coventry Bees.

Komentarze (0)