Kontrakt Miśkowiaka kwestią kilku dni

Robert Miśkowiak to kolejny, po Krzysztofie Słaboniu, zawodnik, który jest bardzo blisko podpisania umowy z PSŻ Poznań. Żużlowiec w rozmowie z naszym portalem zdradza, że do uzgodnienia pozostały już tylko szczegóły.

Poznańscy działacze właściwie od zakończenia poprzedniego sezonu zapowiadali, że zatrzymanie Roberta Miśkowiaka w zespole to ich podstawowy cel na okres transferowy. Wszystko wskazuje na to, że uda im się go zrealizować i to już w najbliższych dniach. - Nasze stanowiska są bardzo zbliżone - mówi młodzieżowy mistrz świata z 2004 roku. - Kontraktu jeszcze nie mam podpisanego, więc nie mogę powiedzieć, że na 100 proc. będę w Poznaniu, ale wszystko zmierza właśnie w tym kierunku.

- Wydaje mi się, że ostateczne rozstrzygnięcie to kwestia kilku dni. Może jeszcze nie w tym tygodniu, ale już w przyszłym powinniśmy ostatecznie podpisać umowę - dodaje urodzony w Rawiczu żużlowiec zapewniając równocześnie, że w obecnej chwili jedynym klubem jaki bierze pod uwagę to PSŻ Poznań, a brak podpisu pod umową to tylko efekt dogrywania szczegółów, a nie negocjacji z innymi klubami.

Będąc już niemal pewnym swojej przynależności klubowej, Miśkowiak w spokoju przygotowuje się do kolejnego sezonu. - Treningi rozpocząłem na początku grudnia i odbywają się pięć razy w tygodniu - wyjaśnia. - Fajnie, że pogoda się poprawia, ponieważ mam nadzieję, że od niedzieli będę mógł pojeździć na motocrossie. To będzie mój pierwszy kontakt z motocyklem w tym roku i na pewno pozwoli mi się lepiej przygotować do rozgrywek.

Równie ważne, jak przygotowania kondycyjne, jest zadbanie o sprzęt. - W tym temacie działamy od początku stycznia i wszystko idzie zgodnie z planem. Nie wiadomo wprawdzie jeszcze co z tłumikami, ale tu decyzję będę podejmował na przełomie lutego i marca - kończy Miśkowiak.

W minionym sezonie Robert Miśkowiak był najskuteczniejszym zawodnikiem Skorpionów i dziewiątym żużlowcem I Ligi. W 20 meczach uzyskał średnią biegową równą 2,132. Jego Kalkulowana Średnia Meczowa w sezonie 2011 będzie wynosić 8,58.

Robert Miśkowiak

Komentarze (0)