Oskar Fajfer dotąd nie miał okazji współpracować z tym charyzmatycznym szkoleniowcem, bowiem kiedy Lech Kędziora pierwszy raz prowadził drużynę z Gniezna (2006 r.), to syn Tomasza Fajfera miał dopiero dwanaście lat. Jednak teraz to na nim, tak samo jak na Kacprze Gomólskim, ale i Simonie Gustafssonie będzie opierała się siła młodzieżowej formacji Startu. I chociaż chętnych do występów w lidze jest więcej, to tak na dobrą sprawę realne wydają się być właśnie te trzy nazwiska.
Oskar Fajfer wybiera najlepszą koleinę do startu
- Na razie nie zajmuję sobie tym głowy - tłumaczy Fajfer podkreślając, że rywalizacja w zespole jest wskazana. - I tak wszystko rozstrzygnie się na treningach i podczas meczów towarzyskich. Zrobię wszystko, żeby przekonać do siebie nowego trenera. Jedno jest pewne, walki o skład się nie boję! Jeśli miejsce w składzie wywalczą Fajfer z Gomólskim, jak miało to miejsce pod koniec ubiegłego sezonu, to starsi kibice żużla przeżyją deja vu. Przed laty - Jacek Gomólski wespół z Adamem i Tomaszem Fajferami, reprezentując Start, byli postrachem torów w całej Polsce, a ponadto gwarantem pokaźnych zdobyczy punktowych.
Niespełna siedemnastoletni żużlowiec z nadzieją oczekuje rozpoczęcia nowego sezonu. Komplementuje politykę transferową Startu, ale zauważa przy tym, że nowych zawodników czeka sporo pracy, żeby poznać wszystkie tajniki gnieźnieńskiego owalu. - Najważniejsze, że działacze skompletowali bardzo bojowy zespół, który może odegrać znaczącą rolę w lidze. Indywidualnie, młodszy z braci Fajferów, nie stawia przed sobą konkretnych celów. Ma prosty sposób na zadowolenie sztabu szkoleniowego i kibiców: - Walczyć i gryźć tor, a efekty będą zadowalające.
Ryzykowny atak wychowanka Startu
Aktualnie Fajfer kontynuuje przygotowania ogólnofizyczne do nowego sezonu. - Trenuję pod okiem Henryka Szymańskiego, który wie jak zadbać o moją kondycję. Ponadto zawodnik kompletuje swój park maszyn. - W sumie będę miał do dyspozycji trzy kompletne motocykle i jeden silnik w zapasie. Dwa są już gotowe i czekają na rozpoczęcie sezonu. Mogę zdradzić, że moje motocykle będą się wyróżniać nie tylko szybkością, ale też kolorami.
Dodajmy, że w ubiegłym sezonie Fajfer wystąpił w pięciu meczach Startu, w których wywalczył jedenaście punktów i trzy bonusy. Świetne występy zaliczył na wyjazdach, w Daugavpils i Gdańsku, gdzie stoczył pasjonujące pojedynki z liderami obu zespołów, Grigorijem Łagutą i Magnusem Zetterstroemem.