- W drużynie leszczyńskiej zagrało w tym sezonie wszystko. Była wspaniała atmosfera, świetna organizacja, a zwłaszcza wysoka forma poszczególnych zawodników. Dla każdego z nas był to bardzo udany rok, byliśmy przez cały czas razem i nawzajem się wspieraliśmy. Świetny układ mieliśmy również z działaczami naszego klubu, którzy dobrze wykonywali swoją pracę. Zrobiliśmy ten wynik wspólnie. To wszystko się razem zazębiło i spowodowało, że byliśmy w tym roku najlepszym zespołem - podsumował tegoroczny sezon w wykonaniu Unii Leszno Jarosław Hampel.
Kapitan Byków nie szczędził także ciepłych słów pod adresem leszczyńskich fanów. - To jest coś trudnego do opowiedzenia. Jesteśmy w tej chwili na stadionie, a z nami w rzęsistym deszczu są tysiące kibiców. Atmosfera jest niesamowita i naprawdę wspaniała. Pomimo tych trudnych warunków bardzo staraliśmy się, żeby wygrać te zawody, właśnie dla tych cudownych fanów, którzy są tutaj z nami cały czas, bawią się i świętują. To jest fenomenalne.
Niedzielnego finału nie udało się dokończyć z powodu silnych opadów deszczu i pogarszającego się stanu toru. Po jedenastym wyścigu sędzia zawodów Leszek Demski, w porozumieniu z kierownikami obu drużyn, zdecydował się na zakończenie meczu. - Myślę, że to była dobra decyzja. Tak mocny deszcz spowodował, że pod koniec było już naprawdę niebezpiecznie. Dobrze się stało, że te zawody nie były kontynuowane - powiedział Hampel.
