Krzysztof Kasprzak o Grand Prix w Vojens: Tomasz przypieczętuje złoto w Terenzano

Krzysztof Kasprzak oglądał Nordyckie Grand Prix w Vojens z pozycji parku maszyn, gdzie pomagał swoim kolegom. Żużlowiec Azotów Unii Tarnów przyznał, że Tomasz Gollob był perfekcyjny i najprawdopodobniej już w Terenzano może zapewnić sobie złoty medal IMŚ.

- W piątek startowałem w lidze duńskiej. Zostałem tutaj, bo w niedzielę lecę z powrotem do Anglii na półfinały Elite League. Przy okazji obejrzałem zawody Grand Prix w Vojens - tłumaczył okoliczności swojej wizyt podczas Nordyckiej Grand Prix Krzysztof Kasprzak.

Żużlowcy kiedy sami startują nie mają czasu oglądać pojedynków kolegów. Jak wyglądały zawody Grand Prix z parku maszyn? - Grand Prix to zupełnie inna walka niż w lidze. Widać, że każdy maksymalnie się tutaj mobilizuje. Jeden mały błąd może być bardzo kosztowny. Deszcze wprowadził także spore zamieszenia. Dobrze, że Tomasz Gollob pierwszy wybierał pole startowe. Wybrał najlepiej i wygrał - ocenił Kasprzak, który ubolewa, że jego samego nie ma w cyklu SGP. - Muszę wrócić do Grand Prix jak najszybciej. Lata uciekają, a mnie nie ma w tym towarzystwie. Trzeba tutaj być, żeby liczyć się w światowej czołówce - przyznaje Krzysztof Kasprzak.

Po 37 latach polski żużel doczeka się najprawdopodobniej kolejnego indywidualnego mistrza świata. - Miejmy nadzieję, że tak się stanie. Tomasz Gollob jest na jak najlepszej drodze do złotego medalu. Może nawet wygrać już w Terenzano i przypieczętować tytuł mistrzowski we Włoszech przed ostatnią Grand Prix w Bydgoszczy. Lepiej, żeby już w Terenzano się to rozstrzygnęło. Ostatnie zawody mogą spowodować dodatkową presję. Wiadomo, że to jest żużel. Jeden defekt może pokrzyżować plany. Myślę, że będzie szansa na koronację już we Włoszech - uważa Krzysztof Kasprzak, który towarzyszył swoim kolegom w parkingu w Vojens. - Byłem zarówno u Tomka, ale także i u Jarosława Hampela. Zaglądałem również do boksów Taia Woffindena i Chrisa Holdera, bo przyjaźnię się z tymi zawodnikami i jak tylko mogłem, pomagałem kolegom. Tomasz Gollob jeździł w Vojens perfekcyjnie. To profesjonalista w każdym calu. Wygrywał jak maszyna -zakończył Krzysztof Kasprzak

Źródło artykułu: