- W tym sezonie po Gollobie wcale nie widać, aby zmagał się z jakimiś problemami pozasportowymi. Boję się jednak, że teraz, kiedy zamieszanie wokół niego w Polsce się wzmogło, może się to negatywnie odbić na jego formie. A z całego serca życzę mu mistrzostwa - powiedział 77-letni Szwed.
- Najbardziej na to zasłużył ze wszystkich startujących w Grand Prix. Od początku uważnie obserwowałem jego karierę. Pamiętam jak wygrał w wielkim stylu GP w mojej ojczyźnie w 1997 roku. Widziałem jak rozwijał się i jeździł coraz lepiej technicznie. Kiedy szalał na torze, przypominałem sobie czasami moje starty. On wciąż ma w sobie sporo energii i tę pozytywną dzikość na torze. Ma klasę w odróżnieniu od chociażby Nickiego Pedersena. Duńczyk zbyt często walczy nieczysto - ocenił Fundin.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.