17 maja, w poniedziałek rano poziom rzeki Wisłok przepływającej obok obiektu, gdzie ścigają się żużlowcy Wilków wynosił 6 metrów i woda przelała się przez wały. Po tej powodzi krośnianie dość szybko doprowadzili swój tor do stanu używalności i w ubiegłą niedzielę odbył się mecz KSM z Holdikomem Ostrów Wielkopolski. Jednak z powodu opadów deszczu spotkanie przerwano po dziewięciu wyścigach.
Od tamtej pory w Krośnie i okolicach ciągle pada deszcz. Już w poniedziałek odwołano wtorkowe eliminacje Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Kolejny dzień przyniósł niekorzystne informacje dla wszystkich mieszkańców Grodu Pawła. O godzinie 8:00 poziom wody w Wisłoku przekroczył stan ostrzegawczy (350 cm) i wynosił 377 cm. Jednak padający deszcz sprawia, że z każdą godziną wody w rzece przybywa i prawdopodobnie w najbliższych godzinach może zostać przekroczony stan alarmowy - 480 cm.
Tym samym pod dużym znakiem zapytania stanął zaplanowany na piątek na godzinę 17:00 mecz miejscowego KSM z Orłem Łódź. - Z informacji jakie nam przekazano, to możemy spodziewać się podtopienia stadionu. W tej chwili zabezpieczamy stadionowe urządzenia, które mogą zostać zalane. W tym sezonie mamy ogromnego pecha, który nadal nie chce nas opuścić. W tej chwili tor po poprzedniej powodzi i opadach deszczu od niedzieli kompletnie nie nadaję się do jazdy. Nawet jeżeli nie dojdzie do podtopienia stadionu, to jego przygotowanie na piątkowe zawody może okazać się niemożliwe. Szczególnie, że meteorolodzy zapowiadają dalsze, intensywne opady - powiedział naszemu portalowi Dawid Cysarz, rzecznik prasowy krośnieńskiego klubu.