Daniel Pytel: Musimy nadal jeszcze intensywnie pracować

Daniel Pytel był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny w niedzielnym pojedynku ligowym. Żużlowiec Holdikomu Ostrovii Ostrów Wielkopolski wywalczył 13 punktów i bonusy. 23-latek nie tylko cieszy się ze swojego wyniku.

- Chcieliśmy przed ostrowską publicznością zrehabilitować się za ostatnią wpadkę z Polonią Piła. Najbardziej cieszy mnie to, że wygraliśmy bardzo wysoko - mówi urodzony w Barlinku zawodnik.

- Jeśli chodzi o mój występ było naprawdę bardzo dobrze. Mimo, że nie wygrywałem wszystkich startów to udawało mi się, co rzadko się zdarza w moim wykonaniu wyprzedzać po akcjach na pierwszym łuku - dodał Daniel Pytel.

Miał on okazję w niedzielnym spotkaniu startować w jednej parze z Shanem Parkerem. Po meczu bardzo chwalił debiutanta w barwach Holdikom Ostrovii. - Widać było w pierwszym łuku, że obaj wiemy, o co chodzi. Raz ja pomogłem jemu, a raz on mi uratował skórę. Myślę, że w przyszłości będziemy dogadywać się jeszcze lepiej na torze i to na pewno zaprocentuje dobrym wynikiem - mówi lider ostrowskiej drużyny.

Pytel podkreśla, że kluczem do kolejnych sukcesów w lidze, które mogą przybliżyć ostrowską drużynę do miejsca w czołowej czwórce tabeli będzie właśnie jazda zespołowa. - Musimy nadal jeszcze intensywniej pracować niż do tej pory i to będzie dobrze wyglądało. Na tym przecież polegają zawody drużynowe, że trzeba jeździć parą. Nikt sam indywidualnie jeszcze nie wygrał meczu - mówi żużlowiec.

Teraz przed Pytlem start w zawodach indywidualnych. W czwartek weźmie udział w turnieju ćwierćfinałowym IMP. Przypadła mu w udziale rywalizacja na torze w Poznaniu, który zna przecież bardzo dobrze - ostatnie lata spędził w tamtejszym zespole PSŻ-u. - Tor poznański, chociaż jest specyficzny to lubię na nim jeździć. Mam jeszcze silniki z zeszłego roku, które w Poznaniu spisywały się dosyć dobrze i na pewno z nich skorzystam - mówi zawodnik.

- Tanio skóry nie sprzedam. Jednak pewnie jak zwykle wszystko zweryfikuje życie i rywale, którzy też chcą awansować. Pojadę do Poznania z nastawieniem bojowym i po to, żeby awansować - zapowiada Daniel Pytel przed turniejem na Golęcinie.

Źródło artykułu: