Zawodnik źle czuł się już w ubiegłym tygodniu. Z powodu wysokiej gorączki i bólu nerek nie wystartował w memoriale Łukasza Romanka. Niestety stan zdrowia Joonasa nie poprawiał się. - Ostatnie pięć dni przeleżałem w łóżku z temperaturą sięgającą prawie 40°C. Już dawno nie byłem tak chory. Obecnie gorączka ustąpiła, ale cały czas zmagam się z typowymi objawami grypy – komentuje Kylmaekorpi.
Żużlowiec z powodu choroby pauzował także podczas dwóch meczów ligi brytyjskiej i pojedynku w Danii. Szykował się na przyjazd do Poznania. - Dziś rano rozmawiałem z menedżerem Dariuszem Momotem. Zgłosiłem mu swoją chęć jazdy, ale jednocześnie zaznaczyłem, że nie czuję się sprawny w 100 procent i boję się, że mogę rozczarować kibiców i włodarzy klubu. Darek usłyszał mój głos i sam stwierdził, że nie brzmię dobrze. Wspólnie ustaliliśmy, że w niedzielę powinienem pauzować – powiedział Joonas.
Rybnik zmierzy się zatem z poznańskimi "Skorpionami" bez Fina. Nie pojedzie również Ronnie Jamroży, który nadal zmaga się z kontuzją. - Wiem jaka jest ranga tego spotkania. Zdaję sobie sprawię z tego, że klub liczył na mój dobry wynik. Po prostu przepraszam i mam nadzieję, że "Rekiny" i tak dadzą sobie radę – kończy Kylmaekorpi.