Duńczyk triumfował w Pradze w sezonie 2006, a dwa lata później zajął tam 2. miejsce. - Na Ullevi byłem bardzo szybki i niestety przypłaciłem to brakiem awansu do półfinału (w 17. gonitwie Hans został wykluczony przez sędziego za spowodowanie upadku Chrisa Harrisa - przyp. red.). Szkoda, bo czuję, że mogłem wygrać te zawody. W Pradze w przeszłości udało mi się zwyciężyć oraz uplasować na drugiej lokacie, więc dobrze wspominam tamtejszy tor. Czuję się komfortowo i mam szybkie motocykle, dlatego fajnie by było, gdyby stolica Czech po raz kolejny okazała się dla mnie szczęśliwa - powiedział Andersen.
W poniedziałkowym meczu brytyjskiej Elite League pomiędzy Belle Vue Aces a Poole Pirates "Ugly Duck" w swoim pierwszym wyścigu doznał urazu biodra i wycofał się z zawodów. Duńczyk nie wystartował również we wtorkowym spotkaniu szwedzkiej Elitserien, w którym Elit Vetlanda podejmowała Dackarnę Malilla. - W tej chwili nie jest źle, ale nadal nie jestem w pełni sił i odczuwam ból, kiedy próbuję obracać górną część ciała. W czwartek mam mecz w Peterborough i nie wiem, czy w nim pojadę - wszystko będzie zależeć od tego, jak się będę czuł. Na sto procent jednak udam się na Grand Prix do Pragi - dodał jeździec Unibaksu Toruń.
Hans Andersen w chwili obecnej z 15 punktami na koncie zajmuje 11. pozycję w klasyfikacji przejściowej IMŚ. Liderem cyklu jest rodak 29-latka, Kenneth Bjerre, który uzbierał do tej pory 30 oczek.