Menadżer Unibaxu Toruń Jacek Gajewski: To był emocjonujący mecz, ale wpływ na całe widowisko miała nienajlepsza pogoda. Udało się ten mecz objechać – uznanie dla zawodników, że potrafili w takich warunkach powalczyć, że odnieśli zwycięstwo. Środek zawodów i początek może nie najlepsze, bardzo dobra praca powiodła się Wieśkowi (Jaguś)i Chrisowi (Holder), którzy naprawili niekorzystny dla nas wynik. Cieszę się, że pierwszą rundę kończymy wygraną, jesteśmy jedyną niepokonaną drużyną.
Trener Unii Leszno Czesław Czernicki: Gratuluję naszym kolegom z Torunia zwycięstwa. Na pewno nie lubię tłumaczeń, ale na poziom tego spotkania i jakość jazdy miał wpływ deszcz, który wyrównał szansę. Straciliśmy handicap własnego toru. Ciężko pracowaliśmy, staraliśmy i przygotowywaliśmy do tego meczu. Po tych opadach praktycznie decydował start, rozegranie pierwszego łuku. Unibax to zespół, który miał bardziej wyrównany skład, dyspozycja szóstki zawodników, w czwórkę nie mogliśmy tego meczu wygrać. Jeszcze mając jokera, jakim jest Chris z rezerwy, porażka stała się faktem. Powtarzam, życie w sporcie jest bezwzględne. Nie mam swoim zawodnikom nic do zarzucenia, bo podjęliśmy znakomitą walkę, ale handicap własnego toru wyrównał deszcz. Wygrał zespół, który dysponował równiejszym składem, także doświadczonym składem. Prawda jest taka, że Jurica i Batchelor nie mają tego doświadczenia co Chris Holder.