Alan Marcinkowski: Jesteśmy w stanie powalczyć o pierwszą czwórkę

Po długim odpoczynku spowodowanym niefortunną kontuzją, na ligowe tory powraca Alan Marcinkowski, zawodnik Kolejarza Rawicz. W piątkowe popołudnie odbył swoje pierwsze jazdy na torze stadionu im. Floriana Kapały.

Alan Marcinkowski, mimo niesprzyjającej aury, zjawił się w piątkowe popołudnie na stadionie im. Floriana Kapały w Rawiczu, aby odjechać swój pierwszy trening w tegorocznym sezonie. Po treningu zgodził się podzielić swoimi wrażeniami. - Pierwszy trening na torze tak bardziej na rozjeżdżenie. Muszę dotrzeć jeden silnik i zobaczyć jak się będę czuł na motocyklu. Na razie wszystko jest dobrze. Jak zacznę jeździć z gazem, to zobaczymy co będzie dalej - komentuje Alan Marcinkowski.

Niestety wychowanek klubu z Zielonej Góry nie mógł pomóc kolegom z drużyny w pierwszych ligowych spotkaniach, gdyż nie miał zgody lekarza na czynne uprawianie sportu żużlowego. Specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl zgodził się opowiedzieć, co było przyczyną jego nieobecności w składzie Kolejarza Rawicz. - Zimą miałem poważny wypadek. W warsztacie wybuchł akumulator i dostałem ołowiem w oko. Miałem ciężką operację, a później przez dwa miesiące leżałem w łóżku. Następnie pół roku przechodziłem rehabilitację oka. Nie mogłem się ruszać, podnosić ciężarów, zupełnie nic. Powoli wszystko wraca do normy i będę startował na żużlu - mówi Alan Marcinkowski.

Pierwsze jazdy zielonogórzanina są asekuracyjne. Jak przyznaje sam zawodnik, nie chce za bardzo ryzykować, gdyż mogłoby się to dla niego źle skończyć. - Mam nadzieję, że już niedługo pojeżdżę sobie więcej. Czekam kiedy będzie dobra pogoda, żebym mógł spokojnie pokręcić kółka na równym torze. Chcę się objeździć, aby później nie mieć problemów. Wiadomo, że na ciężkim przyczepnym torze jazda może się skończyć nieciekawie. Dlatego wolę trenować na tych twardszych torach i później lepiej jeździć.

Jakim sprzętem będzie dysponował Marcinkowski w tegorocznym sezonie? - Mam dwa motocykle, które mają świeżo wyremontowane silniki, a trzeci jest u mechanika. Jak zacznę jeździć, to może złapię jakiegoś sponsora i wyremontuję kolejny silnik. Sprzęt na pewno będzie i myślę, że ja również będę dobrze przygotowany.

Które miejsce zajmie zespół Kolejarza Rawicz w drugoligowej tabeli? - Mam nadzieję, że powalczymy o jak największe laury. Na pewno mocne są Łódź i Ostrów. Chociaż po ostatniej kolejce, gdzie Piła wygrała w Ostrowie, można różnie odczuwać. My z kolei pojechaliśmy dobrze z pilanami u siebie. Jest kilka mocnych drużyn i są też takie, które mogą zaskoczyć. Ja wiem, że jeżeli będę w dobrej formie i koledzy również, to jesteśmy w stanie powalczyć o pierwszą czwórkę - kończy Marcinkowski.

Komentarze (0)