Speedway Wanda Kraków przed pierwszym meczem wyjazdowym

Pierwszy mecz wyjazdowy Speedway Wandy Kraków w Ostrowie Wlkp. miał się odbyć 11 kwietnia. Z powodu tragicznych wydarzeń pod Smoleńskiem i będącej ich konsekwencją żałoby narodowej, pojedynek niedawno powstałych klubów został przełożony na piątek 23 kwietnia. Długie oczekiwanie na zawody ligowe nie stłumiło atmosfery walki panującej w krakowskim zespole.

Speedway Wanda od czasu inauguracji trenowała na własnym torze tylko dwukrotnie i to w okrojonym składzie. Mimo znacznej przerwy w rozgrywkach, do miasta nad Ołobokiem przybędzie z bojowym nastawieniem. - Jeden cel nam przyświeca: jechać, walczyć do ostatniego biegu. Może pokusimy się nawet o zwycięstwo, ale na wynik rzutuje kilka rzeczy, takich jak upadki, kontuzje czy defekty - zapowiada Mirosław Cierniak, menadżer drużyny z Krakowa.

Najbliższemu przeciwnikowi Speedway Wandy - ŻKS Holdikom Ostrovii Ostrów Wlkp. nie było jeszcze dane rozpocząć sezonu. Ostrowianie zrekompensowali sobie brak jazdy w spotkaniach ligowych, goszcząc w środę Włókniarza Częstochowa. Gospodarze zwyciężyli w sparingu 54:36, ale ten wynik nie jest wykładnią potencjału i dyspozycji żużlowców z Ostrowa. Czy ten jeden mecz o punkty więcej może być przewagą Speedway Wandy? - W zasadzie nie, bo mieliśmy dużo przerwy od jednego meczu do drugiego. Oni będą mieli handicap własnego toru, więc to się właściwie wyrównuje. Jeżeli ten handicap wykorzystają, to będzie nam ciężko- ocenia Mirosław Cierniak.

Awizowane zestawienie krakowian nieco różni się od składu, w jakim wystąpili oni przed własną publicznością w przegranym minimalnie pojedynku z Orłem Łódź. W Speedway Wandzie zadebiutuje Hynek Stichauer, jeżdżący na co dzień w angielskim Stoke Potters. Stały pobyt na Wyspach Brytyjskich sprawia, że Czech nie pojawił się dotąd na stadionie w Krakowie. Rozsądnym i bezpiecznym ruchem wydaje się wobec tego sprawdzenie go w spotkaniu wyjazdowym. - Dla mnie jest to forma sprawdzenia tego zawodnika. Jeździ w Anglii, nie przyjeżdża do nas, a na wyjeździe jest trochę mniejsza presja - tak motywuje obecność Stichauera opiekun Speedway Wandy. Drugą nową postacią w składzie ekipy z Grodu Kraka będzie Patryk Pawlaszczyk, startujący w poprzednim sezonie z niezbyt dobrym skutkiem właśnie w Ostrowie. Na ile decyzja o desygnowaniu wychowanka RKM-u do meczowej siódemki wynika z jego znajomości toru przy ul. Piłsudskiego? - Na pewno w jakimś małym procencie tak, ale wynika przede wszystkim z tego, jak się spisywał na treningach. Jest profesjonalnie przygotowany, robi wszystko, żeby dostać się do składu. Miejmy nadzieję, że będzie dodatkowo zmotywowany gwizdami ostrowskich kibiców, które pewnie będą. Patryk jeszcze bardziej będzie chciał pokazać lwi pazur - przewiduje osoba odpowiedzialna za prowadzenie krakowskiego zespołu.

Walka przede wszystkim, należy jeszcze dodać, że o korzystny wynik. Co rozumie przez to menadżer Speedway Wandy? - My jedziemy powalczyć. Zawodnicy tak nakręcą się przed zawodami, że będą jechać z zębem, tak jak u nas z Orłem. Wierzę w to, że mogą osiągnąć korzystny rezultat. A korzystny rezultat dla nas to wygrana - konkluduje Mirosław Cierniak.

Komentarze (0)