O tym, że Lukas Dryml, Ales Dryml i Cameroon Woodward znajdują się w kręgu zainteresowań Speedway Miskolc pisaliśmy ponad miesiąc temu. Wówczas w perspektywie startów w Miskolcu wymieniany był również Matej Ferjan. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ. Niestety dla Węgrów, ten ostatni wybrał ofertę Startu Gniezno. Nie oznacza to jednak, że węgierska drużyna powinna być upatrywana w gronie pewniaków do spadku do II ligi.
Z informacji SportoweFakty.pl wynika, że bracia Dryml, podobnie jak Cameroon Woodward są bliscy podpisania kontraktu właśnie w Miskolcu. Przypomnijmy, że miejsce w składzie powinni znaleźć również dotychczasowi zawodnicy węgierskiej drużyny, którzy są jednocześnie niezbędni do wypełnienia wymogów regulaminowych. Mowa oczywiście o Laszlo Szatmarim, Norbercie Magosim i Jozsefie Tabace.
SportoweFakty.pl ustaliły również, że bliscy podpisania kontraktu z Miskolcem są Aleksander Conda, Samo Kukovica, James Wright i Ben Barker.
Prawdziwym hitem może okazać się jednak kontrakt Scotta Nichollsa. Gdyby Węgrom udało się zakontraktować Anglika, to z pewnością Speedway Miskolc nie tylko dysponowałby porównywalnym składem do pozostałych drużyn I ligi, ale spokojnie mógłby kandydować do miana czarnego konia rozgrywek.
Warto odnotować również, że zatrudnienie na Węgrzech ponownie powinni znaleźć Siemen Własow i Adrian Rymel. Zatrudnienie Scotta Nichollsa może okazać się strzałem w dziesiątkę, ale może być jednocześnie bardzo trudne. Jak ustaliliśmy w ostatnim czasie rozmowy na temat kontraktu z tym zawodnikiem podjął również Włókniarz Częstochowa.
Informacji SportoweFakty.pl nie potwierdza póki co menedżer Speedway Miskolc Janusz Ślączka. - Część z tych zawodników wcześniej była wymieniana w perspektywie startów w naszej drużynie. Co do nowych nazwisk, to nie mogę potwierdzić tego, że podpisaliśmy z nimi kontrakty. Pod koniec miesiąca planowana jest konferencja prasowa, na której zaprezentujemy nasz skład - powiedział tajemniczo dla SportoweFakty.pl Ślączka.
na Instagramie 
na Facebooku 
