Piotr Świdziński: Moje święta wyglądają tak jak w większości domów - w rodzinnej i miłej atmosferze. Co do przygotowań, to moim jedynym zadaniem jest ubranie choinki. Jest to raczej przyjemność niż praca, dlatego z miłą chęcią podejmuję się tego wyzwania. Z mojego punktu widzenia święta to nie tylko kalendarzowe wolne dla pracujących, ale także czas, w którym wszyscy powinni być szczęśliwi. Jeśli chodzi o potrawy, nie wybierałbym nic szczególnego. Oczywiście dla tradycji zjem trochę makiełek, karpia czy też kapusty z grochem. Jednak nie są to moje ulubione potrawy. Najbardziej na wigilijnym stole lubię barszcz. Prezenty sprawiają przyjemność wszystkim. W szczególności lubię je otrzymywać, ale również dawać. Dawanie prezentów bliskim sprawia mi naprawdę ogromną przyjemność, zwłaszcza gdy widzę radość na ich twarzach. Prezentem, jaki bym chciał otrzymać tego roku, jest to, aby w Ostrowie odrodził się żużel na wysokim poziomie. Wiem, że jest niewiele osób wierzących w to, ale wspólnymi siłami jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Jeśli chodzi natomiast o Sylwestra, to będzie standardowo, jak co roku w domu. Nie chodzę na żadne imprezy i teraz również nie mam zamiaru robić wyjątku.
Patryk Kociemba: Święta jak co roku spędzę z rodzicami. Przed Bożym Narodzeniem pomagam sprzątać w domu. Na wigilijnym stole najbardziej smakuje mi ryba, ale spróbuję wszystkich potraw. Trudno mi jest wybrać się do sklepu po prezenty, dlatego wolę je otrzymywać niż dawać, ale w święta chyba nie o to najbardziej chodzi. Sylwestra spędzę ze znajomymi.
Łukasz Sówka: Święta spędzę w domu z rodziną i będzie to dobry czas na odpoczynek oraz zregenerowanie sił. Na razie nie miałem czasu nawet posprzątać w swoim pokoju. Pomogę mamie w ubieraniu choinki. Tak naprawdę lubię wszystkie potrawy świąteczne. Bardzo lubię otrzymywać prezenty, ale także je dawać. Sam chciałbym dostać nowiutki motocykl żużlowy. Sylwestra spędzę na pewno spokojnie, w gronie przyjaciół.