KS Apator Toruń podziękował za współpracę Pawłowi Przedpełskiemu, a jednocześnie zakontraktował Mikkela Michelsena. Ta roszada nie do końca spodobała się Adrianowi Miedzińskiemu.
- (...) twierdzę, że swoi zawodnicy powinni mieć pierwszeństwo. Do tego można dołożyć mocny zespół, który nadal mógłby rywalizować. Aczkolwiek polityka jest polityką a sport sportem. Każdy podejmuje jakieś decyzje. Według mnie Michelsen jest dobrym zawodnikiem, choć różne opinie na jego temat padają. Tor wszystko zweryfikuje - powiedział były żużlowiec w rozmowie z WP SportoweFakty (czytaj więcej >>>).
O jego wypowiedź zapytaliśmy Jan Ząbik, legendę toruńskiego klubu.
- Nie będę komentował jego słów. Nie chcę wchodzić w taką polemikę. Ja swoje wiem. Tak czy tak o wszystkim decyduje zarząd, a nie my - skwitował krótko w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski
Jak natomiast zapatruje się na samego Mikkela Michelsena?
- To jest dobry zawodnik, jeździ przecież w Grand Prix, a za czapkę śliwek się tam nie dostał. Musiał sobie to wywalczyć. Zobaczymy, ile jest warty po kontuzji. Cały sezon przed nim. On oczywiście wie, o co jedzie - za darmo ścigać się przecież nie będzie - dodał.
Czy - zdaniem Ząbika - Duńczyk jest w stanie być czołowym zawodnikiem Apatora? - Może być liderem. Każdy z nich tym liderem może być. To grupa zawodników, z której każdy może dużo. Oby tylko bezpiecznie jeździli, to jest najważniejsze - podsumował.