Zmora umieścił grudziądzan na czwartej pozycji. Awans do play-off byłby z pewnością wielkim sukcesem zespołu Roberta Kościechy, który nie ma za sobą zbyt intensywnego okresu transferowego. Bayersystem GKM wymienił tylko Kacpra Pludrę na Jakuba Miśkowiaka. Były działacz uważa jednak, że ten ruch może okazać się bardzo istotny.
- GKM ma naprawdę ciekawy, a przede wszystkim dość wyrównany zespół. Uważam, że pod tym względem prezentują się lepiej od Falubazu, choć zaznaczam, że te różnice są bardzo niewielkie. Największa to właśnie pozycja U24, bo Jakub Miśkowiak powinien być znacznie lepszy od Michała Curzytka - komentuje Zmora.
Stelmet Falubaz znalazł się w jego zestawieniu dopiero na piątym miejscu. Jeśli ta prognoza się sprawdzi, będzie można mówić o porażce zielonogórzan. - Uważam, że Falubazowi będzie sporo brakować do walki o medale. Poza Jarosławem Hampelem i Leonem Madsenem dziury w tym zespole mogą pojawić się wszędzie. Ta dwójka nie zrobi wyniku całej drużyny - zaznacza.
ZOBACZ WIDEO: Ogromne zarobki Thomsena. Tak zareagował na tę kwotę Pedersen
Zaskoczenia nie ma natomiast na miejscu pierwszym i drugim. - Dla ligi to zła informacja, ale spodziewam się dalszej dominacji Orlen Oil Motoru. Betard Sparta ma wprawdzie bardzo dobrych juniorów, ale na tle lublinian znacznie słabszych. Jakub Krawczyk może równać się z Bartoszem Bańborem, ale z Wiktorem Przyjemskim już nie. To on robi różnicę, bo zdobywa sporo punktów na seniorach. Z tego powodu stawiam na Motor - wyjaśnia.
Ciekawie w ocenie Zmory może natomiast wyglądać walka o utrzymanie. Jego zdaniem beniaminek z Rybnika wcale nie musi opuścić PGE Ekstraligi. - Zespoły z Częstochowy i Rybnika łączy to, że nie mają pewniaków na biegi nominowane. Uważam zatem, że to one będą walczyć o uniknięcie spadku. Nie lekceważyłbym rybniczan. To nie jest aż taki wyraźny kandydat do opuszczenia elity. Wprawdzie umieściłem ich na ostatnim miejscu, ale sądzę, że będą trudnym rywalem dla Włókniarza - tłumaczy.
Na koniec Zmora skomentował potencjał Stali. Były prezes tego klubu przewiduje, że gorzowianie nie powinni mieć problemów z utrzymaniem, ale nie daje im też większych szans na awans do play-off. - Szóste miejsce jest realne, ale będzie potrzebne szczęście. Poza tym do Oskara Palucha powinien dołączyć jeszcze jakiś junior. Na pozycji U24 jest dziura, która gorzowianie zamierzają zapełnić wyścigami młodzieżowców. To spore ryzyko, bo obaj będą jechać po pięć razy. Nie będzie możliwości żadnych dodatkowych ruchów. Zagrożeniem jest też trzech zawodników w cyklu Grand Prix. Atutem są natomiast dwaj wyraziści liderzy w osobach Martina Vaculika i Andersa Thomsena. Z tego powodu, przy braku urazów, nie powinno być kłopotów z utrzymaniem - podsumowuje.
PGE Ekstraliga 2025 według Ireneusza Macieja Zmory:
1. Orlen Oil Motor Lublin
2. Betard Sparta Wrocław
3. KS Apator Toruń
4. Bayersystem GKM Grudziądz
5. Stelmet Falubaz Zielona Góra
6. Stal Gorzów
7. Krono - Plast Włókniarz Częstochowa
8. Innpro ROW Rybnik