Obiecał go sam Kaczyński. Ogromny problem z inwestycją w Lublinie

Materiały prasowe / UM Lublin / PAP / Rafał Guz / Na zdjęciu: projekt stadionu w Lublinie, w kółku Jarosław Kaczyński
Materiały prasowe / UM Lublin / PAP / Rafał Guz / Na zdjęciu: projekt stadionu w Lublinie, w kółku Jarosław Kaczyński

W kampanii wyborczej jego budowę obiecał sam Jarosław Kaczyński, tymczasem Orlen Oil Motor Lublin ciągle pozostaje bez nowoczesnego stadionu. Wokół inwestycji jest mnóstwo kontrowersji, ale władze miasta się nie poddają.

Chociaż Orlen Oil Motor Lublin to najlepsza drużyna w PGE Ekstralidze, naszpikowana gwiazdami z Bartoszem Zmarzlikiem na czele, to musi rozgrywać swoje mecze na stadionie, który lata świetności ma dawno za sobą. Obiekt przy Al. Zygmuntowskich może pomieścić tylko nieco ponad 9 tys. osób, co przy ogromnym zainteresowaniu spotkaniami Motoru powoduje, że bilety wyprzedają się w kilka minut. Kolejki chętnych do wejścia na stadion ustawiają się już na wiele godzin przed rozpoczęciem zawodów.

Z tego powodu już w roku 2017 prezydent Krzysztof Żuk złożył obietnicę wybudowania nowego obiektu. Pięć lat później ogłoszono wstępną koncepcję nowoczesnego obiektu sportowego w dolinie Bystrzycy. Miałaby to być kryta arena, w której swoje mecze będą mogli rozgrywać również siatkarze czy koszykarze.

Stadion w Lublinie nie powstanie?

Mijają kolejne lata, a lubelskie "Koziołki" nadal nie mają nowoczesnej areny. Doszło nawet do sytuacji, gdy w październiku 2023 roku, w szczycie kampanii wyborczej, budowę stadionu żużlowego obiecał Jarosław Kaczyński.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Joanna Jóźwik nawiązała do początków przygody ze sportem

- Władze miejskie sobie z tym nie dają rady. Ja mogę powiedzieć tak: jeśli będziemy przy władzy, to w przyszłym roku wpiszemy ten stadion do programu inwestycji strategicznych. Dofinansujemy i stadion tak bardzo potrzebny powstanie - mówił Kaczyński w spocie wyborczym, a prezydent Lublina szybko zripostował prezesa PiS w mediach społecznościowych.

"W jaki sposób PiS dotychczas pomagał w tym temacie? Co do tej pory w sprawie stadionu zrobili jego posłowie? Czy nie odrzucili wniosku Poseł Marty Wcisło o wpisanie tej inwestycji do budżetu państwa?" - pytał Żuk i zwracał uwagę na to, że radni PiS głosowali przeciwko budżetowi, w którym zapisano ok. 8 mln zł na sporządzenie dokumentacji technicznej nowego stadionu.

Lubelski magistrat od miesięcy powtarza, że liczy na wsparcie państwa przy budowie nowego stadionu żużlowego. Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę po wyborach parlamentarnych, a Koalicja 15 października nie kwapi się do dofinansowania tej inwestycji. Kilkukrotnie mówił o tym minister sportu Sławomir Nitras, a w ostatnich dniach to stanowisko podtrzymał wiceminister Ireneusz Raś.

- Nie wyobrażam sobie, byśmy przeznaczyli na budowę stadionu żużlowego 300 mln zł. Ustawa o sporcie mówi, że w sposób szczególny finansujemy i budujemy sport olimpijski. I to jest nasze główne zadanie - powiedział Raś na spotkaniu z samorządowcami z województwa lubelskiego.

Miasto szuka pomysłu na stadion

Po wypowiedziach wiceministra Rasia postanowiliśmy skontaktować się z kancelarią prezydenta Lublina, aby ustalić, czy magistrat ma "plan B". - Realizacja wielofunkcyjnego obiektu wymaga współudziału środków zewnętrznych i pod uwagę brane są różne możliwe scenariusze finansowania tej inwestycji, jednak decyzja dotycząca ostatecznego modelu finansowania zapadnie później, w oparciu o kompletną dokumentację wraz z kosztorysami - wyjaśnia Joanna Stryczewska z biura prasowego prezydenta.

Wątpliwości wokół planowanej inwestycji jest więcej. Po jesiennej powodzi, która wyrządziła ogromne straty w południowej w Polsce, ujawniliśmy w WP SportoweFakty, że stadion w dorzeczu Bystrzycy ma powstać na terenach zalewowych. Na tym jednak nie koniec.

Opóźniająca się procedura powoduje, że rosną koszty. Jeszcze w roku 2022 szacowano, że potrzeba na ten cel co najmniej 250 mln zł. Obecnie władze miasta mówią już o kwocie co najmniej 300 mln zł. Na dodatek magistrat jest w sporze z konsorcjum Kavoo Invest z Poznania i Sybilski, Wesoły and Partners Constructions.

Konsorcjum zyskało kontrakt na opracowanie dokumentacji projektowej nowego stadionu. Za przygotowanie miało otrzymać 7,4 mln zł, a wszystko miało być gotowe w lipcu 2024 roku. Tymczasem miasto ciągle nie dysponuje projektem i nawet nie wiadomo, kiedy go otrzyma. Dlatego nałożyło już 294 tys. zł kar na wykonawcę projektu.

- Od wielu miesięcy powinniśmy dysponować dokumentacją i kosztorysem, który pozwoliłby na planowanie wydatków inwestycyjnych, w tym też w zakresie możliwych dofinansowań realizacji budowy. Wykonawca nie wywiązał się - twierdzi Joanna Stryczewska.

- Projektant został wezwany do pilnego przekazania raportu oddziaływania na środowisko. To pierwszy z etapów starań o uzyskanie decyzji środowiskowej dla realizacji zadania. Potem można uzyskać pozwolenie na budowę. Nowa hala byłaby dla żużla, ale też koszykówki, siatkówki, lekkoatletyki oraz piłki ręcznej - dodaje przedstawicielka lubelskiego ratusza.

Lublin zamierza naliczać dalsze kary za "nieterminowe przekazanie każdego z poszczególnych elementów umowy", a dalsze kroki magistratu "zależą od rozwoju sytuacji".

Sprawę w rozmowie z "Jawnym Lublinem" skomentował prezes spółki Kavoo Invest. - Miasto nie ma podstaw, żeby takie kary doliczać. Ponadto z oświadczenia rozesłanego do mediów wynika, że dostało od nas projekt architektoniczno-budowlany i w związku z tym mogłoby na tej podstawie wystąpić o uzyskanie pozwolenia na budowę - powiedział Wojciech Ryżyński, zdaniem którego spór najpewniej skończy się w sądzie.

Konsorcjum spór z miastem tłumaczy m.in. koniecznością wprowadzenia zmian do projektu. Magistrat miał zrezygnować chociażby z budowy podziemnego parkingu, który kosztowałby nawet 400 mln zł ze względu na podmokłe grunty w pobliżu Bystrzycy. - Wszystkie nasze biznesplany i umowy z podwykonawcami były nieaktualne - wyjaśnił Ryżyński.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (67)
avatar
sparki
1 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po raz kolejny pytanie,od kiedy polityczne błazny spełniały obietnice ?,ludzie zacznijcie używać rozumu,a nie politycznych bzdetow. 
avatar
Drewniak niezdarny
13 min temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A komu to potrzebne ? wywalenie pieniędzy! 
avatar
Beka z gorzowiaczkòw
26 min temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak się falubłazny spruwają, druga patola po gorzowiaczkach hehee.. Sylwester Chęciński idealnie pokazał tą pustą tłuszczę w swojej trylogii buahahahhh 
avatar
Andrzej Ryczek
32 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogólnie stadion pewnie powstanie ale będzie to już siódma woda po kisielu. 
avatar
binio
41 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech wybudują za swoje pisuarowe klozety.