W połowie listopada 2024 roku radio RDN podawało, że "Kamil Góral ma pracować w klubie do końca sezonu 2025". - Były takie zamiary - potwierdził nam teraz prezes Unii Tarnów. - Ale przy takim prezydencie chce się pracować dalej - dodał od razu.
Jakub Kwaśny sprzyja tarnowskiej Unii. Prezydent wsłuchuje się w problemy i potrzeby klubu, a to przekonało Górala do tego, że warto dalej działać na rzecz Unii.
- Wydaje mi się, że dam radę pogodzić wszystkie prywatne obowiązki ze służbowymi, a - co za tym idzie - może profesjonalizm klubu zostanie podwyższony. Może w końcu będzie nas stać na zatrudnienie jakichś osób do pomocy. Nie ukrywam, że bardzo trudno było pracować w trzy czy cztery osoby - powiedział prezes w rozmowie z WP SportoweFakty.
Jednocześnie zauważył, że awans do Metalkas 2. Ekstraliga stanowi wyzwanie w postaci nowych obowiązków.
- Metalkas 2. Ekstraliga to już taki stopień profesjonalizmu, że też trzeba podejmować różne działania marketingowe. Są też różne obostrzenia księgowe, z którymi musimy się mierzyć z uwagi na licencję nadzorowaną - co miesiąc będziemy składać do Ekstraligi raport z poczynań w poszukiwaniu sponsorów i ws. bieżącej sytuacji finansowej - podsumował.
ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Betard Spartę