Żużel. Wygrali ligę. Wciąż nie wiedzą, czy klub przetrwa

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Timo Lahti
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Timo Lahti

Drużyna Unii Tarnów cały sezon prezentowała się solidnie, choć rundy zasadniczej nie wygrała. Natomiast w końcówce pokazała pełnię potencjału i wywalczyła awans. Nie oznacza to jednak, że w 2025 roku wystartuje w Metalkas 2. Ekstralidze.

W tym artykule dowiesz się o:

Podsumowanie sezonu 2024 w wykonaniu Unii Tarnów oczami portalu WP SportoweFakty.

***

KOMENTARZ. Po sezonie 2023, w którym Jaskółki zajęły czwarte miejsce w ówczesnej 2. Lidze zdecydowano się zbudować zestawienie na awans. Ściągnięto duże nazwiska, na czele z Timo Lahtim i Davidem Bellego. Jednak już przed rozpoczęciem tegorocznej kampanii zaczęły się problemy, które ciągną się za Unią do teraz. Przez wycofanie się głównego sponsora klubu - Grupy Azoty, sam start tej drużyny w Krajowej Lidze Żużlowej bardzo długo stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie podjęto się tego wyzwania, a w trakcie rozgrywek zarząd robił wszystko, co w jego mocy, żeby zasypać dziurę w budżecie po stracie giganta z branży chemicznej.

Same zmagania rozpoczęły się od porażki na terenie późniejszego zwycięzcy rundy zasadniczej - Ultrapur Startu Gniezno. Tak na dobrą sprawę przez całą pierwszą fazę rozgrywek tarnowianom brakowało regularności i przysłowiowej kropki nad "i", biorąc pod uwagę ich potencjał kadrowy. Wygrali sześć z dziesięciu spotkań i zameldowali się w play-offach. W niej pewnie zwyciężyli trzy z czterech potyczek i mogli cieszyć się z awansu. Do czasu.

BOHATER SEZONU. Wiodącą postacią nie tylko samego zespołu, ale również i całej ligi, był Fin ze szwedzką licencją, Timo Lahti. Sprowadzony na ten rok z wyższego szczebla rozgrywkowego zawodnik notował średnio 2,365 pkt./bieg, co na koniec sezonu uplasowało go na pierwszym miejscu najskuteczniejszych zawodników Krajowej Ligi Żużlowej. Praktycznie się nie mylił. Mimo odjechania jednego meczu mniej niż znajdujący się za nim w tej klasyfikacji Sam Masters, wygrał najwięcej biegów indywidualnie. Natomiast ostatni przekraczał linię mety jedynie czterokrotnie. Wydaje się, że udowodnił zarówno sam sobie, jak i działaczom w całej Polsce, że jego miejsce jest w Metalkas 2. Ekstralidze. Czas pokaże, czy trafi tam z Unią, czy nie.

ZOBACZ WIDEO: Miał jasną deklarację od Krzysztofa Mrozka. "Takimi zapewnieniami byłem karmiony"

KLUCZOWY MOMENT. W tym miejscu należy powiedzieć o pierwszym meczu finałowym rozgrywanym w Mościcach. Tarnowianie pewnie wygrali to spotkanie różnicą 13 "oczek" (51:38), choć ta mogła być dużo wyższa, biorąc pod uwagę jego przebieg. Warto zaznaczyć, że w obu bataliach o awans musieli oni radzić sobie bez kontuzjowanego Daniela Jeleniewskiego, choć akurat zastępstwo zawodnika stosowane za Polaka zdało egzamin perfekcyjnie. Kto wie, czy nie wyszło lepiej, niż gdyby wychowanek klubu z Lublina w tych starciach wystąpił.

CYTAT. - Wyczekujemy na decyzje władz żużlowych, czy dopuszczą nas w przyszłym sezonie do ligi, umarzając te symboliczne kwoty żużlowców, ponieważ o to tylko w zasadzie chodzi. Wówczas możemy zawodnikom pomalutku płacić oraz wystartować w Metalkas 2. Ekstralidze - powiedział Krzysztof Kołodziej.

Te słowa prezesa nowego sponsora tytularnego Unii zostały wypowiedziane... w ostatni poniedziałek. Wciąż bowiem nie wiadomo, czy Jaskółki dostaną pozytywną odpowiedź odnośnie startu na zapleczu PGE Ekstraligi. Klub nadal jest zadłużony względem zawodników, jak również stadion w Tarnowie nie spełnia wymogów infrastrukturalnych. Jeśli te negocjacje zakończą się fiaskiem, bardzo możliwe, że klub zniknie z mapy żużlowej Polski. O tym mówił już w trakcie sezonu prezes Kamil Góral.

LICZBA. 51 - tyle "oczek" w pierwszej potyczce finałowej na własnym obiekcie pozwoliło Unii realnie myśleć o zwycięstwie w lidze. W rewanżu na torze w Gnieźnie tarnowianie obronili przewagę, dzięki czemu przedłużyli swoje szanse na kontynuowanie działalności. Teraz już nie na torze, a w gabinetach, rozgrywa się walka z czasem.

CO DALEJ? Tego, tak naprawdę, nie wie nikt. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że cała żużlowa Polska czeka na rozwój wydarzeń. Najbardziej zainteresowani są z pewnością działacze z Gniezna, którzy liczą na to, że zajmą miejsce Unii w Metalkas 2. Ekstralidze, jeśli tej nie uda się spełnić wspomnianych wcześniej wymogów. Z pewnością jednak byłaby to ogromna strata, gdyby kolejny w ostatnich latach klub zniknął z mapy, zwłaszcza tak utytułowany.

Komentarze (29)
avatar
Wojciech Koralewski
23.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
jasne że tylko dzięki zz wygrali z Gnieznem 
avatar
Lon_Ger
23.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Po co to im był ten awans potrzebny. Brakuje im kasy na spłatę zawdników, milionowe kwoty w ruinę stadionową na już, milionowy budżet na nowy sezon. Ja pytam skąd? 
avatar
To Nie Głowa
22.10.2024
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Pamiętam jakby to było wczoraj finał Unia Tarnów vs Unia Leszno coś pięknego, wierzę że te czasy wrócą! Hej Unia Hej! 
avatar
Krzysztof Ludwa
22.10.2024
Zgłoś do moderacji
16
14
Odpowiedz
Płaczki z Gniezna 
avatar
Krzysztof Ludwa
22.10.2024
Zgłoś do moderacji
11
9
Odpowiedz
Płaczki z Gniezna już zaczynają swoje wymysły