Żużel. Jasna deklaracja prezesa Unii. "Nigdy nie oddam tego chłopaka. To drugi Emil Sajfutdinow"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa
WP SportoweFakty / Michał Krupa
zdjęcie autora artykułu

- Nigdy nie oddam tego chłopaka. Zostanie w Lesznie na długie lata. Widzę w nim drugiego Emila Sajfutdinowa - mówił po SGP2 w Toruniu Piotr Rusiecki o Nazarze Parnickim. Ukrainiec finał zakończył upadkiem, ale został wicemistrzem świata juniorów.

Nazar Parnicki został indywidualnym wicemistrzem świata juniorów na żużlu w wieku niespełna 18 lat. Nie byłoby tego historycznego sukcesu dla Ukrainy, gdyby nie sytuacja z początku 2022 roku, kiedy to po napaści Rosji na Ukrainę, nastoletni Nazar Parnicki szukał schronienia w Polsce. Znalazł je w Lesznie, gdzie otoczony troskliwą opieką, rozwinął swój ogromny talent.

- Chłopak przyjechał do Polski ze względu na to, co się wydarzyło w Ukrainie dwa lata temu. Jest z nami w Unii Leszno i robi bardzo szybkie postępy. Widać w nim ogromny potencjał, być może nawet na to, by w przyszłym roku stanął nawet na najwyższym stopniu podium cyklu SGP2 - uważa Piotr Rusiecki, prezes leszczyńskiego klubu, który zaopiekował się Nazarem Parnickim po jego przybyciu do Polski.

- Słyszałem o nim wcześniej. Wiedziałem, że w Ukrainie jest taki talent. Chcieliśmy go mieć w Lesznie. Kiedy do niego zadzwoniłem, był po pierwszych rozmowach w Częstochowie. Dostał jednak ode mnie taką ofertę, że motocykle stały i czekały od razu na niego. Zdecydował się do nas przyjechać. Został i jeździ dla Unii Leszno. I to jak jeździ - mówi o początkach ukraińskiego żużlowca w Lesznie.

ZOBACZ WIDEO: Ważna deklaracja prezesa Unii w kwestii budżetu klubu. Tyle będzie trzeba wydać na awans

Historia Nazara Parnickiego powiązana jest stricte z wybuchem wojny i napaścią Rosji na Ukrainę. Jak wielu naszych wschodnich sąsiadów, opuścił on ojczyznę, by ratować się i szukać lepszego życia.

- Nazar szukał klubu w Polsce, by znaleźć schronienie przed wojną w Ukrainie. Ten chłopak jest absolutnie skoncentrowany na żużlu. Wie, czego chce. Wie, co może osiągnąć i jaka przyszłość jest przed nim. Na tą chwilę nie ma odwrotu z obranej ścieżki. Zdaje sobie sprawę, że gdyby wrócił na Ukrainę, musiałby pójść do wojska - przyznaje Rusiecki.

W Lesznie Parnicki znalazł swój drugi dom. Unia nie tylko się nim zaopiekowała, ale także wyposażyła w wysokiej klasy motocykle, bez których uprawianie sportu żużlowego na najwyższym poziomie nie jest możliwe. - W tej chwili Nazar ma sprzęt światowej klasy. Obecnie silniki przygotowuje mu Peter Johns. Obie strony są bardzo zadowolone z tej współpracy - potwierdza prezes Unii.

Piotr Rusiecki słynie z tego, że niczym ojciec roztaczał opiekę nad żużlowcami głównie z Australii, którzy nie zawsze potrafili odwdzięczyć się lojalnością dla leszczyńskich barw. Pytamy zatem, jak długi kontrakt ma podpisany z Nazarem Parnickim, który w Lesznie ma podobny status jak w przeszłości Australijczycy. - Nigdy nie oddam tego chłopaka! - zastrzega prezes klubu. - Australijczycy, to Australijczycy. Uważam, że Nazar zostanie w Unii Leszno na długie lata - dodaje Rusiecki.

18-latek jest żużlowcem, z którym leszczyński klub wiąże poważną przyszłość, także w kontekście sezonu 2024, kiedy ma startować w ekipie spadkowicza z PGE Ekstraligi jako zawodnik U-24. - To jest żużlowiec, który ma naprawdę nieprzeciętny talent do uprawiania tego sportu. Uważam, że z roku na rok będzie nabierał doświadczenia. Widać było po piątkowym wyścigu finałowym w Toruniu, że jest w nim jeszcze trochę gorąca głowa, ale z roku na rok będzie coraz lepszy - zapewnia Rusiecki.

Nazar Parnicki w finale SGP2 w Toruniu, walcząc o pierwsze miejsce jechał niesamowicie po zewnętrznej. Niewielu żużlowców na świecie potrafi jechać tak blisko bandy niczym w beczce śmierci. Jednym z takich, którzy prezentowali takie popisy jest Emil Sajfutdinow. - Nie bez przyczyny Nazar porównywany jest właśnie do Emila Sajfutdinowa. Ja w nim właśnie widzę drugiego Emila - kończy prezes Unii Leszno.

Mistrzem świata juniorów na rok 2024 został Polak, Wiktor Przyjemski. Ukrainiec, Nazar Parnicki po zwycięstwie w rundzie SGP2 w Rydze, w Toruniu w finale został sklasyfikowany na trzecim miejscu, a w globalnie wywalczył srebrny medal IMŚJ i tytuł indywidualnego wicemistrza świata do lat 21.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty