Żużel. Świetne wieści dla Stali Gorzów. Podstawowy zawodnik wraca na tor!

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Oskar Fajfer

Na takie wieści czekała ebut.pl Stal. Oskar Fajfer przekazał w niedzielę pozytywne informacje co do swojego stanu zdrowia i gotowość do ścigania. Senior gorzowian, który w ostatnich tygodniach leczył kontuzję, po kilku tygodniach powraca na tor.

Upadkowi i w jego wyniku kontuzji nogi Oskar Fajfer uległ pod koniec sierpnia w spotkaniu ćwierćfinału play-off szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Reprezentujący Piraternę Motala polski zawodnik zanotował kraskę spowodowaną przez Krzysztofa Buczkowskiego na torze w Kumli. Był po niej zmuszony opuścić tor karetce.

Badania wykazały, że Fajfer doznał uraz kolana i musi przejść intensywną rehabilitację. Opuścił przez to dwa spotkania w PGE Ekstralidze, w której startuje dla ebut.pl Stali Gorzów. Polaka zabrakło pod taśmą w rewanżu ćwierćfinału i pierwszym starciu półfinału, które odbywały się na Stadionie im. Edwarda Jancarza.

Istniało zresztą zagrożenie, że 30-latek nie wróci już w tym sezonie do jazdy, ale na szczęście stało się inaczej. W niedzielę jeździec Stali przekazał pozytywne informacji co do swojej osoby. Wyraził gotowości do powrotu, więc wygląda na to, że wystąpi w najbliższą środę w rewanżu półfinału we Wrocławiu (godz. 19:00). W nim ebut.pl Stal ma do odrobienia do Betard Sparty dwa punkty po porażce u siebie (44:46).

"Sześć godzin codziennej konsekwentnej oraz trudnej rehabilitacji przerosły oczekiwania wszystkich. Nie byłoby to możliwe gdyby nie ogrom pracy włożony przez osoby zaangażowane w mój jak najszybszy powrót do pełnej sprawności. Od pierwszego dnia, po feralnym upadku wierzyłem oraz robiłem wszystko, by móc wziąć czynny udział w walce o medal razem z drużyną... Dziś mogę potwierdzić pozytywne wieści, że powracam do ścigania" - napisał Fajfer na swoim koncie na portalu Facebook.

Wychowanek gnieźnieńskiego Startu podziękował również za pomoc w powrocie do zdrowia kilku osobom z rodzinnego miasta, a także sztabowi obecnego klubu z Gorzowa.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty