Żużel. Najlepszy sezon na koniec wieku juniora. Co dalej z jego karierą? Oto plan

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Grzelak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Grzelak

Kacper Grzelak ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Wiadomo, że w 2025 roku nie będzie już bronił barw klubu z Poznania. - Mieliśmy rozmowę, ale wyszło na to, że nasze drogi muszą się rozejść - podkreślił.

Mateusz Domański, WP SportoweFakty: Jak ocenisz ten sezon w swoim wykonaniu? Jesteś zadowolony z wyników?

Kacper Grzelak, w sezonie 2024 zawodnik #OrzechowaOsada PSŻ Poznań: Jak najbardziej jestem zadowolony z wyników w tym sezonie. Był to mój najlepszy dotychczas sezon. Cieszą nie tylko rezultaty, ale również i sama jazda, która tak naprawdę jest dla mnie najważniejsza.

Czyli można pokusić się o stwierdzenie, że przejście do PSŻ Poznań było dla ciebie dobrym ruchem.

Teraz mogę jak najbardziej stwierdzić, że tak.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Bajerski, Jabłoński i Przedpełski

A jak wygląda twoja sytuacja zdrowotna? W trakcie sezonu pojawiły się problemy.

Na szczęście jest coraz lepiej, idzie ku dobremu. Mogę powiedzieć, że czuję się w porządku, jest normalnie.

Kończysz wiek juniorski. Jak generalnie go podsumujesz?

Przede mną mała zmiana, ale nadal chcę jeździć i uprawiać ten sport. Coś się kończy, coś się zaczyna. Jestem otwarty na propozycję i chcę dalej się rozwijać, by być lepszym zawodnikiem.

Z czego jesteś najbardziej zadowolony, jeżeli chodzi o okres juniorski?

Jest dużo takich rzeczy, więc trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. To wszystko było mega uczące i bardzo fajne. Za mną dużo przygód. Zobaczymy, co będzie w przyszłości.

A czy jest coś, czego żałujesz?

Szczerze mówiąc, to nie. Przyjmuję to, co było mi dane. Zawsze starałem się wykorzystać wszystko na maksa. Nic bym nie zmieniał.

Wiemy, że opuszczasz PSŻ Poznań. Były w ogóle jakieś rozmowy na temat dalszej współpracy?

Mieliśmy rozmowę, ale wyszło na to, że nasze drogi muszą się rozejść. Nie zmienia to faktu, że rozeszliśmy się w zgodzie i tyle. Teraz szukam klubu i zobaczymy, co będzie.

No właśnie, co dalej? Jaki masz plan na siebie?

Plan jest taki, żeby poszukać jeszcze jakiejś jazdy i dokończyć ten sezon. Potem mam Australię - wylatuję tam na dwa turnieje. Następnie będzie zima i przygotowania na kolejny sezon. Teraz jeszcze szukam klubu i muszę sobie to wszystko poukładać.

Jak przebiegają te poszukiwania klubu?

Jakieś rozmowy toczę. Na tę chwilę jeszcze jednoznacznie nie jestem w stanie nic powiedzieć.

Zmierza to w dobrym kierunku czy nadal to duża niewiadoma, gdzie będziesz jeździć?

Po prostu prowadzę rozmowy z niejednym klubem. Czas pokaże, co z tego wyniknie. Dopóki niczego nie podpisałem, to nie jestem w żadnym klubie.

Który poziom rozgrywkowy preferujesz?

Dla mnie najważniejszy jest rozwój i możliwość jazdy. Każdą propozycję rozważę.

Czyli rozumiem, że Krajowa Liga Żużlowa też jest możliwa.

Pewnie, jest to jedna z opcji. Każde rozwiązanie jest do przemyślenia. Zobaczymy. Najważniejszy - jak mówię - jest rozwój. Istotne jest też to, bym dobrze mógł przygotować się do sezonu i dać z siebie maksa.

A jak będą wyglądać twoje przygotowania do następnego sezonu?

Obecnie układam plany przygotowań pod kątem mentalnym i fizycznym. Jeżeli chodzi zaś o sprzęt, to wiele zależy od tego, gdzie będę jeździć. Wszystko wyjdzie w praniu. Oczywiście razem z teamem mamy przemyślenia odnośnie do tego, co trzeba pozmieniać i co zostawić.

Komentarze (0)