Żużel. Jaka przyszłość czeka lidera Wybrzeża? Zawodnik mówi otwarcie

Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen na prowadzeniu
Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen na prowadzeniu

Niels Kristian Iversen dobrymi wynikami w Metalkas 2. Ekstralidze nie pomógł Energa Wybrzeżu Gdańsk utrzymać się na tym szczeblu. Czy Duńczyk zostanie w klubie z Pomorza? Tak mówi o swojej przyszłości.

Niels Kristian Iversen był w tym sezonie zdecydowanym liderem Energa Wybrzeża Gdańsk, ale dobre wyniki Duńczyka nie pomogły drużynie z Pomorza utrzymać się w Metalkas 2. Ekstralidze. 42-latek w trzynastu spotkaniach wyjeżdżał na tor w 65 wyścigach, w których zdobył 128 punktów i 3 bonusy. Po rundzie zasadniczej został sklasyfikowany na 15. miejscu, a do czołowej dziesiątki zabrakło mu zaledwie 0,040 pkt/bieg.

Nic dziwnego, że zawodnik nie zerka w kierunku Krajowej Ligi Żużlowej. - Na ten moment trudno mi cokolwiek powiedzieć. Przede wszystkim chce pozostać w Metalkas 2. Ekstralidze, nie za chętnie myślę o transferze do niższej ligi. Mimo wszystko zobaczymy co czas przyniesie. Długa droga wiedzie do następnego sezonu - przyznał w rozmowie z ekstraliga.pl.

Żużlowiec przyznał jednak, że choć myśli o pozostaniu na zapleczu najlepszej ligi świata, to wcale nie oznacza, że w Krajowej Lidze Żużlowej nie pojedzie w przyszłym roku. - Pojawiają się teorie, że pozostanę w Metalkas 2. Ekstralidze, ale tak jak mówiłem - to tylko przesłanki. Równie dobrze, nadal mogę występować w barwach Energa Wybrzeża, co może nie być takim złym scenariuszem. Musimy zobaczyć co czas przyniesie - dodał doświadczony jeździec.

Niels Kristian Iversen jeszcze nigdy w swojej karierze nie występował w Polsce na najniższym ligowym szczeblu. Szesnaście sezonów spędził on w najwyższej klasie rozgrywkowej i pięć na jej zapleczu.

Czytaj także:
- Kibice Włókniarza mają dość! Wywiesili transparenty i do akcji ruszyła ochrona!
- Rośnie kolejny talent, który imponuje swoją postawą. Wkrótce pojawi się w Polsce

ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty