Żużel. Siódemka kolejki. Dwie rewelacje PGE Ekstraligi prowadziły do zwycięstw. Mecz życia Polaka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
zdjęcie autora artykułu

Emocji i dobrego ścigania w ostatniej rundzie fazy zasadniczej PGE Ekstraligi nie zabrakło. Nie zabrakło również bardzo dobrych, a nawet perfekcyjnych występów indywidualnych. W siódemce wspaniałych znalazły się m.in. dwie absolutne rewelacje sezonu!

Siódemka 14. kolejki PGE Ekstraligi.

***

Michael Jepsen Jensen (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 14+1 pkt. Czekał dziesięć lat na to, żeby ponownie zakończyć mecz na polskich salonach jako niepokonany. I teraz zrobił to w historycznym dla grudziądzkiego żużla meczu. Nie było tu większej mowy o tym, by którykolwiek z zawodników częstochowskiego Krono-Plast Włókniarza mu zagroził. Pierwsza rewelacja tego sezonu nieustannie ma się świetnie.

Artiom Łaguta (Betard Sparta Wrocław) - 13+1 pkt. Toczył pasjonujące pojedynki z gwiazdami lubelskiego Orlen Oil Motoru, choćby z Bartoszem Zmarzlikiem. Prezentował trochę inny niż zawsze styl, ale jak najbardziej z korzyścią dla obserwatorów.

Bartłomiej Kowalski, U24 (Betard Sparta Wrocław) - 14+1 pkt. Przygotowane motocykle wprost idealnie. Wobec tego miał niezwykła pewność i przekonanie, żeby zrobić z nich jak najlepszy użytek. Czuje się na Stadionie Olimpijskim niczym Stephen Curry za linią rzutów za trzy punkty. Zaliczył mecz życia przeciwko drużynowemu mistrzowi Polski.

Ben Cook (Fogo Unia Leszno) - 13+1 pkt. Druga rewelacja tego sezonu również cały czas ma się znakomicie. Australijczykowi w przeciwieństwie do Jepsena Jensena zabrakło niewiele do płatnego kompletu, ale za to, jakie delicje przygotował w pozostałych wyścigach... Zaprzecza prawom fizyki, bo prezentuje się tak, jakby nie wiedział, czym jest siła odśrodkowa. Nie ma dla niego straconych pozycji i przez najbliższych kilka dni może się śnić niektórym zawodnikom zespołu z Gorzowa.

Piotr Pawlicki (NovyHotel Falubaz Zielona Góra) - 12+1 pkt. Ma za sobą udany weekend, bo przecież w sobotę w Lublinie w finale Indywidualnych Mistrzostwach Polski też był szybki i skuteczny. W niedzielnym starciu z toruńskim KS Apatorem potrzebował tak naprawdę tylko jednego biegu, żeby wskoczyć na wyższy pułap i być trudnym do pokonania. W końcówce odegrał kluczową rolę w tym, żeby beniaminek jednak wygrał zawody i awansował do play-off.

ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć

Kevin Małkiewicz (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 7+1 pkt. Najlepszy młodzieżowiec tej kolejki, który w niedzielę wyszedł z cienia kolegi z pary, Kacpra Łobodzińskiego. Pracę wykonał taką, jaką można było od niego oczekiwać, a nawet trochę większą. Nie można zapomnieć, że w bezdyskusyjny sposób wygrał z Mikkelem Michelsenem i Maksymem Drabikiem.

Oskar Paluch (ebut.pl Stal Gorzów) - 4+1 pkt. Pomimo tego, że nie wygrał wyścigu juniorskiego, zaliczył raczej udany początek zawodów w Lesznie. Przywiózł za sobą Damiana Ratajczaka, pierwszy raz w ligowej karierze, a niedługo potem pokonał samego Janusza Kołodzieja i zrewanżował się Antoniemu Mencelowi.

***

Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników danej kolejki w PGE Ekstralidze. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).

CZYTAJ WIĘCEJ: Częstochowska katastrofa i grudziądzka euforia. GKM w rundzie play-off! Pożegnanie Unii z PGE Ekstraligą udane i niespodziewane. Stal bez bonusu!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty