Żużel. Król Maciej III Janowski! W Lublinie nastąpiła detronizacja Bartosza Zmarzlika w IMP

Facebook / wtssparta / Na zdjęciu: podium finału IMP 2024
Facebook / wtssparta / Na zdjęciu: podium finału IMP 2024

Nieprawdopodobny występ Macieja Janowskiego w decydującym turnieju Indywidualnych Mistrzostw Polski 2024, który w sobotę miał miejsce w Lublinie. Zawodnik wrocławskiej Sparty wygrał z kompletem punktów i odebrał krajowy prymat Bartoszowi Zmarzlikowi!

Finałowy turniej Indywidualnych Mistrzostw Polski powrócił do Lublina po 34 latach. W roku 1990 miejscowy Motor nie był jednak aktualnym drużynowym mistrzem kraju, jak jest obecnie. Wtedy był to finał jednodniowy, za to teraz trzeci z kolei w cyklu finałów. A de facto decydujący o wszystkim, co zadziałało na wyobraźnię lubelskiej publiczności, ponieważ ta niemalże w komplecie zasiadła na trybunach swojego obiektu.

Po zmaganiach w Łodzi (6 lipca) i Bydgoszczy (27 lipca) jako lider klasyfikacji zawitał nad Bystrzycę złoty medalista sprzed ośmiu lat - Patryk Dudek. I ściganie rozpoczęło się dla niego bardzo korzystnie. W grupie pościgowej byli za nim przede wszystkim Dominik Kubera (tracił dwa punkty) i Bartosz Zmarzlik (tracił trzy), a tymczasem pierwszego z nich reprezentant KS Apatora Toruń pokonał w bezpośrednim pojedynku od razu w inauguracyjnej serii, z kolei drugi w swoim biegu dojechał do mety dopiero trzeci.

Znów dało się gołym okiem zauważyć, że Zmarzlik nie dysponuje najszybszym motocyklem. Został na starcie, musiał gonić w polu i choć uzyskał tam dwie pozycje, to nie był w stanie dopaść Kacpra Woryny, a tuż przed metą skutecznie skutecznie zaatakował go Przemysław Pawlicki. Po chwili "trójkę" zgarnął ten czwarty z kandydatów do tytułu, Maciej Janowski, dzięki czemu zrównał się ze Zmarzlikiem w ogólnej tabeli mistrzostw.

Zaraz po przerwie na równanie Janowski wygrał po raz drugi i ewidentnie zgłosił akces do walki o tytuł, więc jego obrońca nie mógł już tak łatwo tracić punktów. A w drugiej serii mierzył się z Dudkiem. Po zaciętej, twardej batalii na dystansie Zmarzlik zdołał wygrać, wiedząc doskonale, że ewentualna porażka mogłaby być niepowetowana w kontekście złota. Swoje problemy miał Kubera, który w serii drugiej zdołał wyrwać po trasie punkt kosztem starszego z Pawlickich.

Klasyfikacja punktowa IMP po 8 biegach finału w Lublinie:

DudekJanowskiKuberaZmarzlik
34 31 (+1) 30 30

W trzeciej serii jako pierwszy wyjechał z parku maszyn Zmarzlik i... przegrał z rewelacyjnie jeżdżącym od początku lubelskiej imprezy Piotrem Pawlickim, który po starcie napędził się pod samą bandą i potem skutecznie się bronił. Kolejne straty poniósł ponadto Kubera, przegrywając z Jarosławem Hampelem i doskonale jadącym w defensywie Mateuszem Cierniakiem.

Wszystko układało się wobec tego pod świetnie ruszającego spod taśmy Dudka, który w każdej kolejnej serii mierzył się z każdym kolejnym konkurentem do najcenniejszej nagrody. W dwunastej odsłonie wieczoru wydawało się, że po perfekcyjnym starcie i dojeździe ucieknie po "trójkę", ale piekielną szybkość i mądrość w jeździe zaprezentował po raz trzeci Janowski. Wyprzedził rywala i w wirtualnej klasyfikacji dalej był na drugim miejscu.
  
ZOBACZ WIDEO: Zmiana systemu w Polsce? Kanclerz przedstawia propozycje

Janowski, który smak złota IMP poznał w 2015 i 2020 roku, jeździł niemalże perfekcyjnie. W czwartym swoim występie zanotował czwarte zwycięstwo i zameldował się w wielkim finale. Koncert kontynuował też szalejący i bezkompromisowy Piotr Pawlicki, który minął na dystansie piętnastego wyścigu Dudka i był blisko bezpośredniej promocji do ostatniego w sobotni wieczór. Odpuszczać walki o tytuł nie zamierzali rzecz jasna Kubera i Zmarzlik, bo również i oni w przedostatniej serii zdobyli po trzy punkty.

Klasyfikacja punktowa IMP po 16 biegach finału w Lublinie:

DudekJanowskiZmarzlikKubera
38 37 (+1) 35 34

Gigantyczne znaczenie dla układu mistrzostw miał bieg numer dziewiętnaście z udziałem trzech z czterech zawodników walczących o złoto, tym bardziej że tylko trzeci dojechał do mety w siedemnastym Dudek. Tutaj wykluczył się z walki o medale Kubera. Przeszarżował na wjeździe w łuk po starcie, doprowadzając do upadku swojego i Zmarzlika. A w powtórce... żużel mieliśmy wprost niesłychany. Przez dwa okrążenia Janowski i Zmarzlik walczyli ze sobą jak lwy, jak tygrysy. Wszystko na centymetry, na milimetry!

Górą był ostatecznie ten pierwszy, zapewniając sobie zarazem dodatkowy punkt do klasyfikacji za liczbę zwycięskich biegów. I to on był w tym wypadku samodzielnym liderem mistrzostw z 40 punktami, mając jeden przewagi nad Dudkiem i aż trzy nad Zmarzlikiem. A ta właśnie dwójka plus Hampel i Bartłomiej Kowalski spotkała się w barażu. W nim indywidualny mistrz świata na dystansie minął Dudka, dzięki czemu miał wybór pola startowego przed finałem.

W nim upadek po starcie zaliczył zamknięty przez rywali młodszy z braci Pawlickich. Po długiej analizie sędzia Krzysztof Meyze postanowił wykluczyć go z powtórki, a to oznaczało, że jeżeli Dudek i Janowski dojadą do mety, nawet wygrana nie da Zmarzlikowi złotego krążka. Tylko że w drugim podejściu do ostatniej gonitwy 29-latek nie wygrał, bo zrobił to, po raz szósty, Janowski. Wychowanek i zawodnik Betard Sparty Wrocław wyprzedził pod koniec pierwszego kółka Dudka (którego potem "połknął" jeszcze Zmarzlik) i uciekł po trzecie w karierze złoto! Srebro przypadło ostatecznie zawodnikowi Apatora, a brąz jeźdźcowi Orlen Oil Motoru Lublin.

SPRAWDŹ PEŁNĄ KOŃCOWĄ KLASYFIKACJĘ IMP 2024 -->

Wyniki 3. finału IMP:

1. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 18 (3,3,3,3,3,3) +1 za najwięcej wygranych biegów
2. Bartosz Zmarzlik (Orlen Oil Motor Lublin) - 13+3 (1,3,2,3,2,2)
3. Patryk Dudek (KS Apator Toruń) - 11+2 (3,2,2,2,1,1)
4. Piotr Pawlicki (NovyHotel Falubaz Zielona Góra) - 12 (2,3,3,3,1,w)
5. Bartłomiej Kowalski (Betard Sparta Wrocław) - 7+1 (0,1,1,2,3)
6. Jarosław Hampel (NovyHotel Falubaz Zielona Góra) - 10+0 (3,0,3,2,2)
7. Krzysztof Buczkowski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) - 7 (1,2,0,1,3)
8. Kacper Woryna (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa) - 7 (3,1,1,2,0)
9. Dominik Kubera (Orlen Oil Motor Lublin) - 7 (2,1,1,3,w)
10. Przemysław Pawlicki (NovyHotel Falubaz Zielona Góra) - 7 (2,0,2,1,2)
11. Mateusz Cierniak (Orlen Oil Motor Lublin) - 6 (0,0,2,1,3)
12. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) - 6 (1,3,1,0,1)
13. Szymon Woźniak (ebut.pl Stal Gorzów) - 6 (2,2,0,0,2)
14. Robert Chmiel (OK Kolejarz Opole) - 5 (1,1,3,0,0)
15. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 3 (0,2,0,0,1)
16. Paweł Przedpełski (KS Apator Toruń) - 1 (0,0,0,1,0)
17. Wiktor Przyjemski (Orlen Oil Motor Lublin) - ns
18. Bartosz Bańbor (Orlen Oil Motor Lublin) - ns

Bieg po biegu:
1. (68,09) Hampel, Woźniak, Buczkowski, Kołodziej
2. (68,34) Woryna, Prz. Pawlicki, Zmarzlik, Cierniak
3. (68,02) Dudek, Kubera, Smektała, Kowalski
4. (67,45) Janowski, Pi. Pawlicki, Chmiel, Przedpełski
5. (67,63) Janowski, Buczkowski, Kowalski, Cierniak
6. (67,40) Zmarzlik, Dudek, Chmiel, Hampel
7. (67,26) Smektała, Kołodziej, Woryna, Przedpełski
8. (66,60) Pi. Pawlicki, Woźniak, Kubera, Prz. Pawlicki
9. (67,52) Pi. Pawlicki, Zmarzlik, Smektała, Buczkowski
10. (66,65) Hampel, Cierniak, Kubera, Przedpełski
11. (67,77) Chmiel, Prz. Pawlicki, Kowalski, Kołodziej
12. (67,38) Janowski, Dudek, Woryna, Woźniak
13. (67,32) Kubera, Woryna, Buczkowski, Chmiel
14. (67,29) Janowski, Hampel, Prz. Pawlicki, Smektała
15. (67,62) Pi. Pawlicki, Dudek, Cierniak, Kołodziej
16. (67,02) Zmarzlik, Kowalski, Przedpełski, Woźniak
17. (68,05) Buczkowski, Prz. Pawlicki, Dudek, Przedpełski
18. (66,99) Kowalski, Hampel, Pi. Pawlicki, Woryna
19. (66,62) Janowski, Zmarzlik, Kołodziej, Kubera (w/su)
20. (67,49) Cierniak, Woźniak, Smektała, Chmiel

Baraż:
21. (67,85) Zmarzlik, Dudek, Kowalski, Hampel

Finał:
22. (66,90) Janowski, Zmarzlik, Dudek, Pi. Pawlicki (w/u)

Sędzia: Krzysztof Meyze
NCD: 66,60 sek. - uzyskał Piotr Pawlicki w biegu 8.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Co z przyszłością Przyjemskiego w Motorze? Jest oficjalny komunikat!
Magiczna "trzynastka" wciąż nie zdobyta. Motor blisko rekordu PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty