Żużel. Heroiczna walka o utrzymanie lub pożegnanie z PGE Ekstraligą. Mecz w Lesznie przejdzie do historii

Mateusz Jaśkowiak
Mateusz Jaśkowiak

Starcie Fogo Unii z ebut.pl Stalą ma dwie opcje. Kibice obejrzą heroiczną walkę o utrzymanie lub pożegnanie leszczynian z PGE Ekstraligą. Bez względu na to, co się wydarzy, niedzielne spotkanie na pewno przejdzie do historii polskiego żużla.

Niedzielna konfrontacja Fogo Unii Leszno z ebut.pl Stalą Gorzów może mieć dwa różne znaczenia. Wiele zależy od tego, jak zakończą się potyczki ZOOleszcz GKM-u z Krono-Plast Włókniarzem oraz NovyHotel Falubazu z KS Apatorem. Bardziej prawdopodobna jest sytuacja, w której Wielkopolanie przed własną publicznością odjadą ostatni mecz w PGE Ekstralidze, przynajmniej na rok. Do tego wystarczy remis grudziądzan i zielonogórzan. A przecież obie te ekipy wystąpią na domowych torach.

Gdyby jednak było inaczej i któryś z tych dwóch zespołów poniósł porażkę, starcie w Lesznie będzie najpewniej jednym z najistotniejszych w ostatnich latach w najlepszej żużlowej lidze świata, a już na pewno w kontekście utrzymania. W poprzednich sezonach najczęściej drużynę opuszczającą najwyższy szczebel znaliśmy wcześniej.

Unii do pełni szczęścia w tym wypadku będzie konieczne nie tylko zwycięstwo, ale również wywalczenie punktu bonusowego. Żeby go zdobyć, potrzeba tryumfować minimum 17 punktami. Przypomnijmy, że w Gorzowie Wielkopolskim Stal wygrała 53:37. Ostatni raz 18-krotni drużynowi mistrzowie Polski tak wysoko zwyciężyli z ekipą z województwa lubuskiego w 2020 roku (55:35 - dop.red.)

ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć

Co ciekawe wówczas Bartosz Smektała zapisał obok swojego nazwiska 13 punktów oraz jeden bonus. Janusz Kołodziej za to zainkasował dziewięć "oczek" i bonus w czterech startach. W niedzielę tego pierwszego najpewniej zabraknie w składzie Unii, gdyż nie ma go w zestawianiu awizowanym. Po drugiej stronie jechali Szymon Woźniak oraz Anders Thomsen, a łącznie zdobyli dziewięć punktów.

Oczywiście, leszczynianie nawet w obecnym sezonie potrafili wygrać 56:34 z KS Apatorem, lecz tak dobry rezultat to naprawdę wyjątkowa sytuacja. Zresztą minimum 17 "oczkami" Wielkopolanom udało się tryumfować także raz w 2023 roku, gdy przeciwnikiem był GKM. Taką różnicą lub większą w sezonie 2024 w PGE Ekstralidze zakończyło się wyłącznie 11 spotkań. To pokazuje, że nie jest to częsta sytuacja, choć z drugiej strony, wcale nie tak rzadka.

Jeśli pozostałe pojedynki faktycznie zakończą się pozytywnie dla podopiecznych Rafała Okoniewskiego, presja na nich będzie ogromna. Tutaj trzeba zadać pytanie, czy żużlowcy z Leszna sobie z nią poradzą? Gorzowianie z kolei najpewniej będą starali się zgarnąć przynajmniej punkt bonusowy, który pozwoli im wskoczyć na drugie miejsce w tabeli i uniknąć KS Apatora w ćwierćfinale.

Starcie Fogo Unii z ebut.pl Stalą najpewniej i tak przejdzie do historii polskiego żużla. Jeśli gospodarzom uda się utrzymać w najlepszej żużlowej lidzie świata, będzie to wręcz niepowtarzalne zdarzenie. W innym przypadku będzie ono wyjątkowe ze względu na spadek leszczynian, co jeszcze kilka lat temu wydawało się wręcz niemożliwe.

Awizowane składy:

ebut.pl Stal Gorzów:
1. Martin Vaculik
2. Jakub Miśkowiak
3. Oskar Fajfer
4. Szymon Woźniak
5. Anders Thomsen
6. Oskar Paluch
7. Piotr Piotrowski-Prędki

Fogo Unia Leszno:
9. Nazar Parnicki
10. Janusz Kołodziej
11. Andrzej Lebiediew
12. Benjamin Cook
13. Grzegorz Zengota
14. Antoni Mencel
15. Damian Ratajczak

Początek spotkania: 19:15
Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru: Łukasz Izak + praktykant Jan Rychlewski
Komisarz techniczny: Ryszard Walus
Wynik pierwszego spotkania: Stal 53:37 Unia

Prognozowana pogoda na niedzielę (za yr.no)
Temperatura: 25°C
Wiatr: 21,6 km/h
Deszcz: 0,0 mm

Czytaj także:
- Żużel. Najpierw kapitalna walka, a potem nieładne zachowanie. Zaiskrzyło pomiędzy Zmarzlikiem i Łagutą
- Żużel. Ten klub chciał zagranicznego juniora. I to od sezonu 2025

Źródło artykułu: WP SportoweFakty